O istnieniu Nowenny Pompejańskiej dowiedziałam się tak jak wiele osób- z kazań księdza Piotra Glassa. Było to w październiku 2014 r. Od tamtej pory odmówiłam ich sześć. Prosiłam m.in. o uzdrowienie mamy z ciężkiej choroby stawów, o nawrócenie pewnej osoby w rodzinie, o dar poczęcia,za duszce w czyśćcu cierpiące, o uzdrowienie mojej babci z choroby nowotworowej. Moja modlitwa była różna, czasem byłam skupiona, a czasem myśli ciągle gdzieś ulatywały,ale trwałam i trwam i mam świadomość, że jestem ułomnym człowiekiem, który musi nauczyć się być cierpliwym i przede wszystkim potrafić zawierzyć Bogu, Jego woli.
Katarzyna: Matka Boża kocha nas wszystkich
Odmawianie codziennie różańca bardzo mi pomaga, czuję się lepiej i na pewno nie będzie to moja ostatnia nowenna.