Mam na imię Konrad ,mam 20 lat .Pochodzę z małej miejscowości. Od dziecka zawsze chodziłem do kościoła, będąc małym chłopcem zastanawiałem się nawet nad tym czy nie powinienem zostać księdzem. Zawsze chciałem być blisko Boga ,więc zostałem misnistrantem . Codzienna Masza stała się najważniejszym momentem dnia . Chodziłem N każda mszę nawet w wakacje ,gdy inni koledzy się bawili w najlepsze ja wybieralem zawsze mszę. W szkole byłem typowym sredniakiem.Zawsze miałem swój własny świat ,lecz przy kolegach starałem się do nich częściowo upodabniac.
przygnębienie
Edka: Od tamtej pory moje życie pomalutku nabiera prawidłowego biegu
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!
Moje swiadectwo pisze troche z opoznieniem, bo moja nowenne rozpoczelam 1 lipca a ukonczylam w sierpniu. Moja historia nie jest zbyt orginalna, ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze kazde takie osobiste wyznanie pomaga innym w wytrwaniu w odmawianiu tej naprawde cudownej modlitwy.