Moja pierwsza nowenn dobiega końca. Modlę się i błagam o nawrócenie i wytrwanie w powołaniu. Wczoraj, po przeczytaniu o tym jak zły nawiedza nocą niektórych modlących się poprosiłam Matkę Bożą o znak, czy będę wysłuchana. Była to taka chwilka mojego zwątpienia, bo bardzo głęboko wierzę, że Bóg wysłucha mojego wołania, bo nie ustąpię, bo będę jak ta ewangeliczna wdowa, która męczyła sędziego o opiekę, bo obiecał, że ci, którzy proszą –otrzymają.
znaki
Maryja pomaga we wszystkim. Powierz jej swoje problemy!