Prawdą jest, że Pan Bóg daje człowiekowi tyle cierpienia, ile jest on w stanie wytrzymać… Teraz, z perspektywy czasu patrzę na to, co mnie spotkało 10 miesięcy temu zupełnie inaczej, przez pryzmat miłości do Pana Boga i Matki Przenajświętszej. Widzę, że moje cierpienie miało sens…