Swoją pierwszą nowennę pompejańską odmówiłam ok. 6 lat temu w intencji dobrego męża. Choć nadal jestem panną, wierzę, że moja prośba została wysłuchana i zostanę obdarzona łaską, gdy będę na to gotowa.
Inną nowennę odmawiałam w intencji pomyślnego ukończenia studiów magisterskich. Nie miałam nigdy większych problemów z nauką i byłam przekonana, że poradzę sobie nawet bez pomocy Maryi, ale razem z koleżanką podjęłyśmy się modlitwy właśnie w tej intencji. Maryja prowadziła mnie z matczyną troską przez ostatnie tygodnie moich studiów.