Długo zbierałam się za napisanie tego świadectwa. Ale skoro obiecałam, to muszę to zrobić. Tym bardziej, że dotknął mnie kryzys wiary i czuję, że może wbrew niemu powinnam opisać swoją historię. Zacznę od tego, że odmówiłam dwie nowenny pompejańskie – jedna po drugiej, a więc udało mi się wytrwać w naprawdę trudnym wyzwaniu.