Długo dojrzewała we mnie myśl napisania świadectwa ale po ostatnim wydarzeniu poczułam ogromną potrzebę podzielenia się moim świadectwem. Jestem w trakcie odmawiania drugiej Nowenny pompejańskiej. Myślę, że wielu Nas początkujących jest w podobnej sytuacji jeżeli chodzi o tzw. „klepanie Zdrowasiek”. W trakcie pierwszej i drugiej Nowenny praktycznie w większości moja modlitwa polegała na monotonnym odmawianiu Zdrowaś Maryjo, przerywanym napływem „tysięcy” myśli, które akurat w tym czasie wydawałoby się były istotne. Jestem bardzo uparta i myślę, że jedynie to trzymało mnie przy odmawianiu kolejnego dnia Nowenny. Po ukończeniu pierwszej Nowenny postanowiłam, że na razie „odpocznę”.