Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

agata: zdany egzamin

Agata: Zdany egzamin

Dziękuję Ci Matko Boża Różańcowa za pomyślnie zdany egzamin z j.ang który wydawał się dla mnie nie do przejścia a okazało się, że napisałam go na bardzo dobrą ocenę. Dziękuję Ci Matko.

ufna: ufajcie i nie traćcie nadziei!

Ufna: Ufajcie i nie traćcie nadziei!

o jest moja druga Nowenna Pompejańska w intencji nawrócenia mojego męża. Po pierwszej czułam zniechęcenie-nie otrzymałam tego,co chciałam. Czułam się rozczarowana. Dopiero później zrozumiałam,że to nie tak. Bóg zesłał na mnie łaski,których w swej ślepocie nie zauważyłam. Po pierwszej nowennie odkryłam w sobie spokój wewnętrzny,do niepowodzeń podchodzę pełna nadziei,mam w sobie jakąś siłę,która nie pozwala mi siedzieć i załamywać rąk,tylko z nadzieją patrzeć w przyszłość.

Przeczytaj

iza: zaufanie, które procentuje

Iza: Zaufanie, które procentuje

Obiecałam mojej ukochanej Matuchnie, że podzielę się swoim świadectwem po odmówieniu Nowenny Pompejańskiej. Trochę z napisaniem jego zwlekałam, aż do dziś.

Akurat 13 lutego w rocznicę śmierci s. Łucji od Matki Bożej Fatimskiej mam okazję napisać kilka słów.

Zacznę od początku. Dlaczego Nowenna Pompejańska? Nie wiem. Pewnego dnia – a było to u progu października – zaczęła mnie „prześladować” myśl właśnie o tej Nowennie.

Przeczytaj

beata: dziękuję maryjo za twoją opiekę nad nami

Beata: Dziękuję Maryjo za Twoją opiekę nad nami

W związku z tym, iż odmawiam już drugą Nowennę Pompejańską w tej samej intencji obiecałam Matce Bożej w części dziękczynnej „ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów…”. Myślę, że jedną z tych form szerzenia czci jest właśnie złożenie świadectwa, bo tak wielu z was tu pisze o Nowennie Pompejańskiej. Faktem jest, że jest to nowenna nie do odparcia, bo po skończeniu pierwszej w następnym dniu rozpoczęłam kolejną nowennę, gdyż miałam odczucie, że bez różańca mój dzień byłby stracony.

Przeczytaj

barbara: różaniec

Barbara: Różaniec

SZCZĘŚĆ BOŻE.Nowennę zaczęłam odmawiać 14 stycznia cierpię na okropne meczące choroby.Podczas odmawiania zaczęły dziać się dziwne rzeczy złamał mi się metalowy krzyżyk w różańcu ,którego kupiłam w Częstochowie tyle lat go miałam i nic się nie stało, a podczas odmawiania Nowenny poprostuj się złamał.Potem zaczęła u nas w domu panować nerwowa atmosfera no i dwa jakby realistyczne sny ,a właściwie koszmary ukazujące demona.

Przeczytaj