Pamiętacie nasz projekt audiobooka pompejańskiego? Oto kolejne trzy świadectwa związane z Matką Bożą Pompejańską, które opisał sam bł. Bartolo Longo! Specjalnie dla Was przygotowaliśmy te nagrania – zapraszam do odsłuchania.
Czytelnia
Czytelnia pompejańska to lektury związane z nowenną pompejańską, jakie chcemy Ci szczególnie polecić. Oto wybrane fragmenty książek, które przybliżą Ci tę duchowość!
Historie pompejańskie – cz. 2
Pamiętacie nasz projekt audiobooka pompejańskiego? Oto kolejne trzy świadectwa związane z Matką Bożą Pompejańską, które opisał sam bł. Bartolo Longo! Specjalnie dla Was przygotowaliśmy te nagrania – Zapraszam do odsłuchania.
Historie pompejańskie cz. 1
Poznaj pięć niezwykłych historii związanych z Matką Bożą Pompejańską, napisaną przez jej największego apostoła i świadka, bł. Bartola Longo! Te poruszające historie pomogą Ci lepiej zrozumieć, czym jest pobożność pompejańska i co z niej wynika.
Poznaj „Królową Różańca” – pobierz darmowy PDF!
Pisanie o rewolucji cyfrowej, nowych nośnikach i czytnikach robi się już nieco… nudne. To oczywiste sprawy, a ich konsekwencją są spadające nakłady publikacji drukowanych. Coraz więcej osób korzysta z tabletów i smartfonów, które ułatwiają i upraszczają komunikację. Może i Ty do nich należysz?
13 listopada – Niezwykła historia obrazu Matki Bożej Pompejańskiej
Od tego wszystko się zaczęło… Oto właśnie 13 listopada 1875 roku bł. Bartolo Longo przywiózł do Pompejów obraz Matki Bożej Różańcowej. Ten wizerunek po dziś dzień jest czczony pod wezwaniem Matki Bożej Pompejańskiej. Choć został przywieziony na wozie pełnym obornika, dziś jest czczony i przyozdabiany kwiatami.
Ukazanie się Maryi Pompejańskiej
Wśród kwitnących ogrodów fig, oliwek i winorośli, na ziemi Orii w prowincji Lecce mieści się dom państwa Martinich, jednej z najszlachetniejszych, największych i najbardziej pobożnych rodzin tego starego miasta.
Dnia 9 października 1879 roku dzień miał się ku wschodowi, a w ich domu o tej porze było cicho i spokojnie. Był to skutek zmęczenia i osłabienia po ciężkich trzynastu dniach i trzynastu nocach. Wszyscy spali, oprócz młodej, pięknej Marianniny, bo dobroczynny sen nie chciał ulżyć jej zmęczonym oczom. Leżała blada na łóżku, w bólu, z na wpół zamkniętymi oczyma, z twarzą w dziwnych, żółtych plamach i sińcach, nie mogąc już opierać się nadchodzącej śmierci. Cierpiąca wstrząsana była ciągłymi, bolesnymi uderzeniami serca i co jakiś czas czuła, jak puls jej zanika. Zrezygnowana i obolała powtarzała słabym głosem:
– Czuję, jak uchodzi ze mnie życie.