O Nowennie Pompejanskiej słyszałam już wcześniej, ale z racji ilości różańców, które trzeba codziennie odmawiać zniechęcałam się myśląc że nie dam rady. Impulsem do odmawiania Nowenny okazał się być telefon mojej koleżanki, która zmagała się z podobnym problemem do mojego. Podzieliła się ze mną dobrą wiadomością i dała świadectwo, że wyprosiła sobie łaske NP. Postanowiłam, że i ja spróbuje. Odmówiłam całą Nowennę, w czasie której zrozumiałam, iż moja dotychczasowa wiara była wiarą letnią, coniedzielna, poprzypominały mi się moje dawne grzechy, przystąpiłam do spowiedzi generalnej.