Pewnego dnia wybrałam się na niedzielną mszę świętą do innej niż macierzysta parafii. Akurat tego dnia kazanie głosił ksiądz, który przybył do tej parafii opowiedzieć o mocy nowenny pompejańskiej i jednocześnie po mszy rozprowadzał dewocjonalia a datki były przeznaczone na budowę nowego kościoła pod wezwaniem Matki Bożej Pompejańskiej.
duszności
Gabriela: Staram się nie tracić nadziei
Odmawiam już druga Nowennę w swoim życiu, niestety jeszcze zadna nie została wysłuchana, staram się ufać Maryi, bo wiem że chce mojego dobra.