Moją pierwszą Nowenne Pompejańską zaczęłam odmawiać krótko po tym jak dowiedziałam się, że moja mama ma raka. W czasie modlitwy mama przeszła zabieg usunięcia guza i okolicznych węzłów chłonnych chociaż nic nie wskazywało na to, że są tam przerzuty (lekarz podjął decyzje w trakcie operacji). Wszystko poszło bez żadnych komplikacji, mama szybko doszła do siebie i czuła się dobrze. W przedostatni dzień odmawiania modlitwy okazało się, że mama ma przerzuty do węzłow chłonnych co mnie strasznie załamało, pomyślałam nawet, że zrobiłam coś źle skoro Matka Boska mnie nie wysłuchała, ale teraz wiem, że tak miało być i tak naprawdę mama jest już zdrowa bo nie ma w sobie raka a chemie musi wziąć zapobiegawczo i predzej czy później zapomnimy o chorobie i wszystko będzie dobrze 🙂
Listy od Czytelników
Nasi Czytelnicy piszą nie tylko świadectwa. Czasem dzielą się z nami swoimi wątpliwościami i pytaniami. Oto listy od nich:
Trzy prośby o modlitwę
Poza licznymi świadectwami, otrzymujemy czasem prośby o modlitwę. Westchnijmy do Pana Boga w tych sprawach! Ewelina: Proszę o modlitwę wstawienniczą osoby, które mogą i pragną pomóc, bo mi już braknie sił nawet na modlitwę… Proszę w intencji wiadomej Bogu. Ania: O …
Kontrowersyjny list od Klaudii
napisala do nas Klaudia. prosilam o wiele i nic nie pyk;lo! pewnie ci za reklame płacą. nara . boga ani marii nie ma , to po prostu głupi mit, tak samo jak są mity greckie. nie przekonacie mnie ze jest …
Doradźcie proszę
Napisała do nas Niezapominajka. Ponieważ często pojawiają się podobne pytania, wklejam ten wpis na głównej stronie, a wkrótce wkleję też artykuł z „Królowej Różańca Świetego” o nowennie i trudnościach w jej odmawianiu.
Witam, mam pytanie, powiedzcie, czy podczas odmawiania NP mieliście wrażenie, że dużo rzeczy zaczęło się w życiu sypać? Ja skończyłam jakiś czas odmawiać NP i czułam się, jakby wydarzenia w tym czasie były jak sinusoida. Raz dostawałam łaskę, a za chwile to traciłam, raz dostawałam na coś nadzieję, za chwilę jej nie miałam, raz dostałam pracę, raz poznałam faceta, za chwilę miałam wypadek i straciłam tego faceta. Taka huśtawka wydarzeń.
Świadectwo: od nowenny zaczęło się moje nawrócenie!
Dzięki Wam wszystkim za świadectwa. Zaglądam tu bardzo często, by podnieść się na duchu, w trudnych chwilach, by na nowo wzbudzić w sobie ufność do Boga i świata. Już dawno nosiłem się z zamiarem napisania paru słów w temacie NP. Zachęciło mnie świadectwo Marcina z dnia 21.X. br. Powiem tak, że i ja omal nie popełniłem tego błędu i nie wysłałem „listu do wróżki” z własnoręcznym podpisem. Wszystko było już w kopercie, ale opaczność chyba nade mną czuwała i po jakimś czasie spaliłem go. Ale i tak problemy dawały o sobie znać: alkohol, nieczystość, brak relacji w rodzinie, dręczenia w nocy, koszmary. Z perspektywy czasu widzę jak było wtedy źle, jaki haos panował w moim życiu.
Dobrze, że Bóg przywołuje nas do porządku.
Miro pyta
witam wszystkich jestem tu nowy .już dawno myślałem by napisać i opowiedzieć o swoim popapranym życiu które sam zmarnowałem – bo byłem daleko od Boga bo prosiłem dostawałem i potem go olewałem do następnego razu i bóg w końcu mnie …