Jestem coraz bliżej zakończenia mojej Nowenny. Od kilku miesięcy bezskutecznie z partnerem staramy się o nasze dzieciątko. Wierzę, że Mateńka nas wysłucha i da nam nowe maleńkie życie. Tak bardzo tego aniołka pragniemy… W pewnym momencie nie potrafiłam myśleć o niczym innym, w głowie miałam tylko nasze starania. Miliony pytań dlaczego znowu się nam nie udaje ujrzeć tych dwóch kreseczek i usłyszeć bijące serduszko pod moim własnym.