Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

izabela: "panie, dobry jak chleb..."

Izabela: „Panie, dobry jak chleb…”

Witajcie. Jakiś czas temu pisałam tu w komentarzach o chłopaku, który z miłości do mnie wytatuował na ręce moja twarz. Czytałam wtedy Wasze komentarze, opinie i wszystko przeanalizowałam. To człowiek chory, dysfunkcyjny, który potrzebuje pomocy, ale nie mojej-bo co już mogłam zrobić to zrobiłam. Nie mogę nawet poruszać się po okolicy w której mieszkam, bo spotykam kogoś z jego rodziny, a to mi znacznie utrudnia życie. Odmówiłam Nowennę Pompejańską w intencji o dobrego męża-na razie nic, ale dzięki tej modlitwie i różańcu nauczyłam się być cierpliwą, znosić wszystko z godnością i nie dać się poniżać, bo za mną stoi Maryja, a ona może wszystko.

Przeczytaj

patryk: zwątpienie, rozterki, działanie złego

Patryk: Zwątpienie, rozterki, działanie złego

Szczęść Boże!
Jestem przy 23 dniu Nowenny, jest strasznie ciężko. Odmawiam ją w intencji kobiety, którą kocham ponieważ walczy z poważnym uzależnieniem i chorobą. W dniu wczorajszym opuściła mnie, zostawiła z moim uczuciem, poddała się uzależnieniu… Czuję ogromne zwątpienie w sens Nowenny, w to czy warto to robić, zaczynam się poddawać chociaż bardzo chce to dla niej dokończyć, chce żeby z tym wygrała. Proszę Was o modlitwę za mnie i za nią!
Niech Matka Boża będzie z Wami!

zosia: szatan nie śpi

Zosia: Szatan nie śpi

Długo zwlekałam z świadectwem. Jednak w końcu udało mi się zebrać. Jest to moje trzecie świadectw. Miesiąc temu skończyłam Nowennę Pompejańską w intencji Dusz Czyśćcowe. Jest to niesamowita modlitwa ponieważ czułam ogromną pomoc Duszyczek. Sprawiły, że inne osoby były mi bardzo pomocne i to w taki sposób że nawet okazało się, że ktoś inny odmówił w mojej sprawie Nowennę Pompejańską. Czy to niesamowite? Tak jakby się odwdzięczyły. Czułam wielką radość i szczęście ponieważ czułam że mam bardzo dobre życie. Stwierdziłam, że jestem szczęściarą bo nie mam jakiś ogromnych problemów. Jednak pod koniec Nowenny wszystko się zmieniło.

Przeczytaj

maria: wróżki droga do szatana

Maria: wróżki – droga do szatana

Witam serdecznie.Chciałam złożyć świadectwo tego jak Matka Boża zadziałała w moim życiu i postaram się napisać zwięźle, bo to czego doświadczyłam i tak nie da się opisać słowami. Zacznę od tego, że dziś wiem-rozumiem, że przez ok. 10 lat byłam zniewolona siłami zła, którym pozwoliłam wejść do mojego życia osobistego a z czasem zawładnęły one moimi finansami. „Kanałem” dostępu do mnie tych sił zła, niszczących jak wirus, były kontakty z wróżkami. One, zwykle kobiety nie mogły wiedzieć więcej niż ja, ale były/są na usługach szatana i on przez nie zaczynał cierpliwie zatruwać moje życie osobiste, relacje z innymi, splątał relacje z chłopakiem i zaczął rujnować moje finanse.

Przeczytaj