Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Krzyż w ręce

:) : Uzdrowienie duszy

Moją nowennę rozpoczęłam z prośbą o uzdrowienie duszy. Od pewnego czasu męczę się z nerwicą, dlatego postanowiłam poprosić Maryję o pomoc. Modląc się, miałam na myśli powrót do zdrowia, odzyskanie równowagi psychicznej, ale dostałam coś znacznie cenniejszego. Po kilku latach trwania w grzechu, spowiedziach „naokoło”, przystąpiłam do prawdziwej i szczerej spowiedzi, wyznałam grzech, który tak naprawdę doprowadził mnie do stanu w którym obecnie się znajduję. Gdyby nie nowenna, nigdy nie odważyłabym się ten krok, przyzanie się do błędu. I choć nie odzyskałam jeszcze w pełni mojego zdrowia, wiem że ta spowiedź prawdziwie uzdrowiła moją duszę i z czasem uzdrowi we mnie też całą resztę.

Małgorzata: W końcu śpię w nocy

Maryjo kochana! Moja intencja wierze ze będzie wysłuchana, ale muszę się podzielić pewnym uzdrowieniem… moim własnym. Podobno już jako niemowlak nie chciałam spać. Od gimnazjum miałam ogromne problemy, które już trwają jakieś 15 lat. Brałam melatnine, ziółka nie ziółka, miałam wizytę u lekarza.. nic nie przynosiło spektakularnego działania… Od kiedy zaczęłam się modlić – głównie w nocy, spie!! Zasypiam w ciągu pół godziny… skończyło się zmęczenie, nerwy, przekładnię z boku na bok albo nawet nieczyste myśli… Moja dusza jest troszkę uwolniona od czegoś złego co mnie niszczyło i moje ciało. Dziękuje Maryjo i Jezu! Modlimy się dalej moi najdrożsi Przyjaciele !

Ból głowy

Anais: Ukojenie w bólu

O Nowennie Pompejańskiej pierwszy raz przeczytalam przypadkiem…. na instagramie.  Nie podjęłam się jej odmawiania. Czułam że to mnie przerasta, że nie podolam. Od kilku lat towarzyszył mi dziwny ból w głowie który utrudnial codziennie funkcjonowanie i stał się nie do zniesienia gdyż nie mijał nawet na chwilę. Wtedy to pomyślałam że najpierw udam się po pomoc do Boga a w ostateczności do lekarza. Strach przed śmiertelną chorobą był tak samo nieznośny jak sam bol.

Przeczytaj