Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Różaniec

Dorota: Nowenna pompejańska w intencji uzdrowienia

Chciałabym złożyć świadectwo bo dzięki Nowennie Pompejańskiej otrzymałam liczne łaski od Mateńki. Borykałam się z chorobą laryngologiczną na którą lekarze przepisywali najróżniejsze antybiotyki, niestety… pomagały tylko na chwilkę. Byłam zdesperowana i bezradna, trafiłam na Nowennę . Zaczęłam odmawiać ją choć było to dla mnie nie lada wyzwanie pogodzić pracę na etacie, opiekę na małym dzieckiem, obowiązki domowe z codzienna godzinną Modlitwą.

Przeczytaj

Depresja i smutek

Joanna: Nowenna pompejańska o zdrowie syna

Chcę z całego serca podziękować Matce Bożej za jej opiekę i wstawiennictwo w intencji zdrowia mojego syna. W styczniu tego roku mój najmłodszy syn trafił do szpitala psychiatrycznego w bardzo złym stanie. Miał silne myśli samobójcze oraz towarzyszył mu olbrzymi lęk. Będąc zrozpaczoną sytuacją postanowiłam oddać jego zdrowie w ręce Matki Bożej, zawierzyć Jej jego życie, odmawiając Nowennę Pompejańską.

Przeczytaj

ból pleców i choroba

Ewa: Uzdrowienie z choroby kręgoslupa

Pragnę się podzielić świadectwem i w ten sposób także podziękować Matce Bożej Różańcowej z Pompejów. Od 8 lat męczyłam się z bólem kręgosłupa w odcinku lędżwiowo- krzyżowym. Mam zrobiony rezonans magnetyczny i tam wyszło iż mam poważne przesunięcia tego odcinka i inne dolegliwości. Byłam na rehabilitacjach, masażach, terapiach manualnych, stosowałam maści i tabletki ale ból wcale nie minął. Kto nie ma kłopotów z kregosłupem to nie wie co to znaczy. Czasami odechciewało mi się już żyć a perspektywa przyszłości doprowadzała mnie do depresji. Przecież operacja daje tyle powikłań, wcale nie musi być po niej lepiej, to nawet lekarze mi odradzali.

Przeczytaj

modlitwa

Agnieszka: Warto się modlić

Oto moje proste świadectwo wielkich Łask Bożych po modlitwie Nowenną Pompejańską. Ponad dwa lata temu odkryłam tę piękną modlitwę i zaczęło się moje nawrócenie. Długo trwało abym zrozumiała, że to ja właśnie potrzebuję nawrócenia, ale Matka Boża stopniowo pokazywała mi właściwą drogę. A dziś, kiedy oddałam się w niewolę miłości Panu Jezusowi przez Maryję wiem, że nigdy nie chcę zejść z tej Drogi i czuję się zaopiekowana jak nigdy wcześniej. Jest to wymagająca modlitwa, ale warto się modlić i trzeba się modlić bo bez Boga niczego nie jesteśmy w stanie dokonać.

Przeczytaj

Szpital

Piotr: Nowenna pompejańska o uzdrowienie taty z zatoru płucnego

Do tej pory moje świadectwo nowenny pompejańskiej było tylko ogólnikowe albo przekazywane pojedynczym znajomym. Teraz, po 6 latach, pragnę opowiedzieć o tym wszystkim.

W niedzielny, majowy poranek mój ponad 80-letni Tato nagle stracił przytomność, reanimowałem go do momentu przyjazdu karetki. Lekarka, po chwili próby, chciała zakończyć akcję, twierdząc że nic się nie da zrobić. Prosiłem ją, by się nie poddawała. „Dobrze, ale niczego nie obiecuję”- stwierdziła. W szpitalu stwierdzono masywny zator płucny, w nocy znów nastąpiło zatrzymanie i kolejna reanimacja. Słyszałem, że z tej choroby praktycznie się nie wychodzi albo jest się przykutym do łóżka. Z ufnością rozpocząłem nowennę pompejańską.

Przeczytaj