Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

aga: za powodzenie operacji taty

Aga: za powodzenie operacji Taty

Odmówiłam dwie nowenny.

Jedną za zdrowie Mamy, u której zdiagnozowano poważną, nieuleczalną i postępującą chorobę. Ostatnie badania, po kilku miesiącach od diagnozy, wykazały, że choroba nie postępuje, a wyniki, mimo istniejących zmian są bardzo dobre, praktycznie takie, jak u osoby zdrowej. Wierzę, że to działanie nowenny i bardzo dziękuję Bogu za zachowanie zdrowia Mamy.

Przeczytaj

małgorzata: nieuleczalna choroba mamy

Małgorzata: Nieuleczalna choroba mamy

Trudno się modlić o uzdrowienie, a jednocześnie mówić „niech się stanie wola Twoja Panie”. A jeżeli wolą Bożą jest jednak choroba mojej mamy? Jeżeli tak jest, to będę prosić Matkę Bożą o opiekę nad nią i jej najbliższymi, w tym mnie, o wsparcie na naszej trudnej drodze, o pomoc w niesieniu ciężkiego krzyża codzienności, a w końcu o szczęśliwą śmierć dla mojej mamusi j jej rychłe spotkanie z Bogiem w wieczności.

urszula: jestem wdzięczna bogu i maryi

Urszula: Jestem wdzięczna Bogu i Maryi

Postaram się aby moja opowieść nie była zbyt długa ale długo się do niej przymierzałam i też bardzo dużo się w tym czasie za sprawą Matki Bożej z Pompejów wydarzyło. W 2010 roku pojawiły się na mojej skórze zmiany, które lekarz rozpoznał jako chłoniak. Skierowano mnie do szpitala gdzie podjęto badania w kierunku chłoniaka. Moje siostry od razu zaczęły się modlić Nowenną Pompejańską o której ja jeszcze nie słyszałam. Otrzymałam od siostry egzemplarz Królowej Różańca Świętego i wtedy od razu rozpoczęłam moją pierwszą nowennę w swojej intencji.

Przeczytaj

agnieszka: warto zaufać matce bożej

Agnieszka: Warto zaufać Matce Bożej

Szczęść Boże. Do tej pory odmówiłam dwie Nowenny Pompejańskie. Pierwsza była w intencji mojego ciężko chorego synka. Z racji swojej ciężkiej i nieuleczalnej choroby moje dziecko podatne jest na wszelkie, nawet najmniejsze infekcje, które stanowią zagrożenie dla jego życia. Po poprzednim pobycie w szpitalu na Oddziale Intensywnej Terapii przez bardzo długi czas, bo przez około pół roku synek był w dość dobrej kondycji.

Przeczytaj

adam: nadzieja poddawana próbom

Adam: Nadzieja poddawana próbom

Z różańcem niemal od zawsze byłem związany. Może nie odmawiałem go regularnie, ale co jakiś czas do niego wracałem. Nowennę Pompejańską zacząłem odmawiać w lutym 2014 roku. Był to dla mnie i mojej rodziny dość ciężki okres obfitujący w choroby i nieoczekiwaną śmierć teściowej. Właśnie od tego momentu zdecydowałem się zbombardować Boga modlitwą za przyczyną Najświętszej Matki.

Przeczytaj

ewelina: uzdrowienie  i wielka pomoc matki bożej

Ewelina: Uzdrowienie  i wielka pomoc Matki Bożej

6 kwietnia 2014 roku wydarzyło się w moim życiu wielkie nieszczęście- mój partner życiowy, jadąc do pracy do Niemiec uczestniczył w  wypadku drogowym po stronie Niemieckiej. Był stroną poszkodowaną, doznał bardzo poważnych  i rozległych obrażeń wewnętrznych, jego stan od samego początku był krytyczny. Moje życie z dnia na dzień się zmieniło. Trafił do najlepszego oddziału intensywnej terapii w tej części Niemiec- lekarze robili wszystko, co  w  ich mocy, przeszedł szereg operacji, kluczowe były najbliższe dni.

Przeczytaj