Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

weronika list: wytrwaj

Weronika – LIST: Wytrwaj

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica!

O NP. powiedziała mi siostra trzy lata temu.Podjęłam wtedy próbę odmówienia jej jednak przerwałam ją i pomimo tego, że cały czas gdzieś o niej myślałam to nie decydowałam się na jej powtórne odmówienie.

W 2015 roku poznała mężczyznę, który przygotowywał mnie do egzaminów wstępnych na studia. Na pewno znacie to uczucie kiedy poznajecie kogoś i od razu czujecie, że ta znajomość nie będzie zwyczajna. Tak było właśnie w moim przypadku. Poznałam tego mężczyznę i od razu nasza relacja zaczęła się rozwijać, dużo ze sobą rozmawialiśmy i dobrze nam się ze sobą współpracowało.

Przeczytaj

monika: nerwica lękowa, depresja i choroba taty

Monika: Nerwica lękowa, depresja i choroba taty

Szczęść Boże wszystkim odmawiającym Nowennę Pompejańską. Nie wiem od czego by tu zacząć. Może najlepiej od samego początku. Mam 24 lata. Jestem chora tak mogę o tym śmiało powiedzieć. Cierpię na depresję od 5 lat zazyżwam leki do tego doszła mi okropna nerwica natrętnych myśli. Gdy mnie zaatakuje trwa to tydzień, a nawet i dłużej totalny dołek. Nie potrafię się cieszyć z niczego. Nie mam ochoty wstać z łóżka. Mało tego ciągły paniczny lęk. Przedstawiają się mi różne straszne rzeczy. Potrafi mnie to złapać na uczelni, w domu, w kościele. Boję się podjąc pracy przez te właśnie okropne natręctwa.

Przeczytaj

olga: wielkość matki bożej

Olga: Wielkość Matki Bożej

Jestem studentką medycyny, która studiowała 3 lata na uczelni zagranicznej, jednak moim marzeniem, zawsze było studiować w moim ojczystym kraju. Przeniesienie do Polski graniczyło z cudem, jednak postanowiłam podjąć to ryzyko, złożyłam podania na różne uczelnie w Polsce i czekałam z niecierpliwością na odpowiedź, sprawa była dla mnie o tyle ważna, gdyż gdyby nie powiodło się mi przenieść do Polski, również nie mogłabym kontynuować nauki w mieście, gdzie zaczęłam studiować, czyli tak naprawdę zostałabym na lodzie, bez studiów, bez perspektywy na przyszłość.

Przeczytaj

weronika list: ufam i wierzę w boży plan

Weronika – LIST: Ufam i wierzę w Boży plan

Szczęść Boże!

W 2014 roku siostra powiedziała mi o NP. Tego samego roku podjęłam próbę odmowienia jej jednak przerwałam ją. Dwa lata później w roku 2016 poznałam mężczyznę,który przygotowywał mnie do egzaminów wstępnych na studia. Nasza relacja bardzo się rozwinęła,dużo rozmawialiśmy,oboje potrzebowaliśmy się nawzajem. Jednak pewne sytuacje zarówno w jego życiu i moim spowodowały,że nasza relacja się urwała. Pierwsze dni bez rozmowy z nim były dla mnie ciężkie,tęskniłam za nim ale wierzyłam,że z czasem mi to minie. Bardzo się pomyliłam,z każdym dniem coraz dotkliwiej odczuwałam jego brak w moim życiu. Dobijało mnie mnóstwo nie wyjaśnionych rzeczy w naszej relacji. Czas mijał a nasze drogi znów się zeszły,zaczęłam chodzić do niego na lekcje jednak nasza relacja nie była taka jak dawniej. W kwietniu 2017 roku nie mogłam już dłużej tej sytuacji znieść i postanowiłam z nim porozmawiać.

Przeczytaj

kinga: nie zwlekajcie!

Kinga: Nie zwlekajcie!

Pisze ta nowennę bo chciałabym zachęcić wszystkie osoby, które zwlekają z jej rozpoczęciem lub maja wątpliwości co do jej spełnienia. Otóż, usłyszałam o nowennie dosyć przypadkowo, rok temu. Byłam akurat w okresie bardzo złego stanu psychicznego. Moje życie wydawało mi się bezsensowne, Czułam, ze pod każdym względem stoję w miejscu, nic mi się nie układało, wszystko było na opak. Czułam się porażką, gorsza od innych, bo nic mi się nie udawało, zaczynając od niedostania się na studia po utratę przyjaciół i bliskiej rodziny.

Przeczytaj

karolina: moja wielka przemiana

Karolina: Moja wielka przemiana

Chciałabym się podzielić swoim świadectwem. Mam 24 lata i zaczęłam swoje życie od nowa 29 lipca tego roku i wtedy też zaczęłam swoją pierwszą nowennę o to, żebym odnalazła siebie i nigdy więcej się już nie poddała oraz żebym do roku ogarnęła swoje długi, dobrą pracę, studia i chłopaka. Po skończeniu odeszły wszelkie myśli samobójcze, pojawiła się nadzieja na lepsze jutro i czuję się ważna, nie było już ani dnia a to już 5 miesięcy mija żebym chciała się poddać. Wcześniej na 4 dzień od jakiegoś postanowienia łamałam je.

Przeczytaj