O nowennie pompejańskiej słyszałam od dłuższego czasu. Osobiście chciałam zacząć ją odmawiać w intencji zdania mojej matury, która była i jest dla mnie bardzo ważna. Zawsze coś stawało mi na drodze. Przede wszystkim był to wielki strach, nie dlatego, ze nie zdołam odmówić całej do końca, lecz strach przed atakami Złego.
strach
Maryja pomaga we wszystkim. Powierz jej swoje problemy!
Wiktoria: Walka ze strachem
Niedawno ukończyłam swoją pierwszą nowennę pompejańską. Prosiłam Maryję, aby dopomogła mi w walce ze strachem.
Marta: Po nowennie
Kilka dnia temu zakończyłam odmawianie Nowenny Pompejańskiej. Decyzja o jej rozpoczęciu była poprzedzona przemyśleniami i niechęcią
Jadwiga: Nowenna pompejańska lekarstwem na całe zło
Chciałam rozpocząć nowy rok od nadrobienia zaległości, czyli złożenia świadectwa, które zawsze odkładałam na później. Pan Bóg wiedział, że będę miała wraz z mężem kłopoty z bliskim sąsiadem. I dał mi do ręki wspaniałą broń, nowennę pompejańską. Relacje między nami a sąsiadem uległy kompletnej rozsypce, dzięki przysłowiowej kłótni o miedzę( tj. gminnej drogi dojazdowej). Nasz sąsiad chciał ją bowiem zawłaszczyć sobie,wymuszając na nas rezygnację z korzystania z tej drogi. Zaczęło się oczywiście kłótnią i zawiścią, a z naszej strony szokiem,ponieważ do tej pory żyliśmy ze sobą w dobrej komitywie.Zostaliśmy oczernieni przez sąsiada wśród znajomych. Byliśmy tą sprawą mocno podenerwowani i poruszeni, więc zaczęłam odmawiać różaniec w intencji o dobre stosunki sąsiedzkie. Problem był konsultowany w gminie, gdzie przyznano nam rację, co tylko wzburzyło bardziej sąsiada. Również rozmowa z naszym proboszczem ,okazała się wsparciem dla nas. Odmawianie nowenny pompejańskiej nie skruszyło zawiści sąsiada, ale dało mi wiele otuchy i wsparcia. Ta otucha i obecność Matki Bożej była mi wielką pociechą, ponieważ od całego zajścia mieliśmy wiele niepowodzeń w gospodarstwie i zdrowiu naszej rodziny. Miałam wrażenie, że nasz sąsiad nas przeklął.Bardzo się bałam ,czy sąsiad się na nas nie zemści,bo mieliśmy odwagę prosić o wyjaśnienie sprawy w gminie. Nowenna pompejańska okazała się dla mnie ogromnym oparciem.
Madzia: Potężnego Ojca w Niebie mam :-)
Kochani…odmowiłam 3 nowenny, 4 przerwałam w części dziękczynnej. Po prostu zasnęłam. Wprawdzie moje intencje nie zostały wysłuchane ale wierzę źe Dobro zaowocuje. Ale mogę Was zapewnić, źe ta modlitwa ma niesamowitą MOC. Maryja zaprowadziła mnie do Swego Syna aby odnaleźć w Nim mojego Pana i Zbawiciela oraz…moźe nie uwierzycie…ale takźe Kochającego Ojca.
Magdalena: Intencje za innych przychodzą z łatwością…
Na nowenne natknełam się słuchając ks. Glassa …Miałam silne lęki, wyjście i funkjonowanie a zwłaszcza chodzenie w miejscach pubicznych było dla mnie wręcz traumą… Od paru lat nie chodziłam do kościoła…do spowiedzi….doszło do momentu ze już nie wiedziałam co robic, tak źle się czułam , zawodowo non stop cos „spadało” na głowę..nie było tygodnie abym wręcz nie „wyła” z rozpaczy, Chodziło gdzies po mojej głowie słowo egzorcysta ale bałam się iść ,,w rodzinie nie chciałam mówic co się dzieje …W koncu trafiłam na Nowenne Pompejańską. Pierwszą odmówiłam w intencji swojego uzdrowienia …