Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

martyna: otrzymane łaski i oczekiwanie na tę najważniejszą

Martyna: Otrzymane łaski i oczekiwanie na tę najważniejszą

Witam kochani! Pragnę podzielić się z Wami swoim świadectwem. Nowennę ukończyłam 23 maja, w Wigilię Zesłania Ducha Świętego. Nie ukrywam, że to dobry znak i liczę na cud :). Otrzymałam tyle łask: spokój, uśmiech, stałam się lepszym człowiekiem (może nie doszłam do doskonałości, ale na pewno nie jestem tym, kim byłam wcześniej). Śmiem stwierdzić, że jest znacznie lepiej. Nigdy nie czułam tak bardzo obecności Maryi i Pana Jezusa. Nie rozmawiałam z Nimi i nie dziękowałam za wszystko, co otrzymałam od Nich.

Przeczytaj

martyna: przemiany duchowej ciąg dalszy...

Martyna: Przemiany duchowej ciąg dalszy…

Zakończyłam odmawiać 3. nowennę pompejańską. Modliłam się w intencji nawrócenia mojej siostry. Póki co nie ma żadnych postępów w tej sprawie, jest nawet gorzej, ale widocznie tak musi być. Wiem z własnego doświadczenia, że na każdego przyjdzie odpowiednia pora, w najmniej spodziewanym momencie. Tak było właśnie ze mną, nic nie dzieje się bez powodu. Maryja wkroczyła w moje życie i już nic nie jest takie jak było.

Przeczytaj

ola: modlitwa dodaje mi sił

Ola: modlitwa dodaje mi sił

Nowennę znalazłam przypadkowo.Byłam w bardzo ciężkim stanie psychicznym.Rozstałam się z chłopakiem głównie z mojej winy, popełniłam wiele błędów ale on przy rozstaniu bardzo dużo nakłamał, ale mu to wybaczyłam.Chciałam przez to rzucić studia, wyjechałam na miesiąc.Za namową znajomych wróciłam i chciałam się z moim ex pogodzić, bo od powrotu zachowywał się jakbym była powietrze..Kiedy wystawiłam do niego rękę na zgodę usłyszałam najgorsze słowa w moim życiu nigdy bym się nie spodziewała, że on tak może do mnie mówić.

Przeczytaj

grzegorz: prawdziwie uwierzyłem

Grzegorz: Prawdziwie uwierzyłem

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Pragnę złożyć świadectwo gdyż czuję że muszę. Mam 30 lat, zawsze lubiłem sie modlić choć muszę przyznać że na różańcu zacząłem sie modlić dopiero od niecałych dwóch lat i choć leżał w widocznym miejscu zawsze miałem to dziwne uczucie które mnie wręcz od niego odpychało. Przed tymi dwoma laty odmawiałem sobie dziesiątek różańca na różańcu który nosi się na palcu jadąc do pracy czy z pracy i po pewnym czasie pomyślałem i dziwne że nie wpadłem na to wcześniej że mam wystarczająco czasu żeby odmawiać cały różaniec jadąc do pracy i z pracy i wtedy się zaczęło…

Przeczytaj