Szczęść Boże.
Chociaż jeszcze nie skończyłam odmawiać nowenny to postanowiłam napisać swoje przemyślenia, doświadczenia aby pomoc sobie, wzmocnić siebie i innych.
Po około jednego miesiąca mój mąż stwierdził, że się odkochał, że już nie chce ze mną być, że nie chce spędzać ze mną już ani chwili ponieważ irytuje go na każdym kroku. Po jakimś czasie stwierdził, że się wyprowadza ponieważ nie chce już być ze mną. Był to dla mnie ogromny cios. Próbowałam na wszelkie sposoby jakoś temu zapobiec. Rozmawiałam, starałam się , prosiłam a nawet błagałam, żeby się nie wyprowadzał. Abyśmy spróbowali jakoś to naprawić. I dać sobie jakiś okres czasu na próbę bo przecież nawet nie mieliśmy czasu być tym małżeństwem. Dopiero po jakimś czasie postanowiłam się wybrać do naszego wikarego.