Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

arek list: pozostaje mi teraz zawierzyć nasze małżeństwo matce i ufać

Arek – LIST: Pozostaje mi teraz zawierzyć nasze małżeństwo Matce i ufać

Szczęść Boże.Jestem w trakcie odmawiania trzeciej NP ale wszystko zaczęło się na początku nowego roku,gdy w pierwszy dzień 2017 moja żona stwierdziła że już nic do mnie nie czuję i po 10 latach małżeństwa odchodzi.Załamany, szukając pomocy natrafiłem w internacie na NP.Zacząłem od czytania świadectw,aż wreszcie i postanowiłem,że zrobię wszystko aby ocalić nasz związek i ja również zacząłem się modlić. Nasze relacje małżeńskie z Bogiem były bardzo dalekie od ideału a wręcz znikome choć dawniej mieliśmy głęboką wiarę lecz przez brak możliwości posiadania potomstwa tak bardzo się od Boga oddaliliśmy.

Przeczytaj

letka: ocalone małżeństwo

Letka: Ocalone małżeństwo

Witam, chce podzielić się moim świadectwem.,po omówieniu kilku nowenna. Zostałam wysłuchania przez Maryję a prosiłam cały czas o uratowanie mojego małżeństwa. Stałam nad przepaścią mąż wyprowadził się z domu we wrześniu 2016 bo mial kochankę Ukrainke, która poznał w knajpie, gdzie pracuje i nadal z nią pracuje. Przestał dawać mi pieniądze na córkę, która teraz ma 5lat,płacił tylko kredyt za dom. Musiała przyjeżdżać moja mama do opieki nad moją córka bo mieszkamy daleko od rodzin swoich.

Przeczytaj

renata: mamy dach nad głową

Renata: Mamy dach nad głową

Moje spotkanie z Nowenną nastąpiło w bardzo trudnym momencie. Sprawa rozwodowa w toku i ciężka sytuacja finansowa. Nie mogę poradzić sobie z długami. Opieka nad dziećmi miała być przyznana po opinii Ośrodka Sądowego jednemu z rodziców .

Modliłam się żebyśmy opiekę sprawowali oboje bo dzieci kochają nas i pomimo konfliktu chciałam aby ojciec miał udział w ich wychowaniu.

Przeczytaj

ewelina list: wierzę, że mam trwać w modlitwie mimo wszystko

Ewelina – LIST: Wierzę, że mam trwać w modlitwie – mimo wszystko

Pragnę złożyć świadectwo osobistego spotkania z Bogiem poprzez nowennę pompejańską. Moje małżeństwo sięgnęło dna. Po niecałych 2 latach nastąpił kryzys. Byłam egoistką, nie doceniałam męża, podcinałam mu skrzydła, chociaż wydawało mi się, że jestem dobrą żoną. Mąż poznał inną kobietę, oddalił mnie od siebie. Twierdził, że nie dojrzał do małżeństwa, że wszystko się w nim wypaliło. Straciłam zaufanie. Modliłam się, walczyłam o nasze małżeństwo, ale nieumiejętnie.

Przeczytaj

alicja: przestałam się bać

Alicja: Przestałam się bać

Kochani, czytam Wasze świadectwa i widzę, jak wiele Waszych cierpień powodowanych jest przez lęki różnego rodzaju. Ja uzyskałam WIELKĄ pomoc właśnie w takim cierpieniu i dlatego postanowiłam przedstawić swoją historię modlitwy do Matki Bożej.

Przez 35 lat małżeństwa uważałam je za dobre, a nawet bardzo dobre. Dzieci dorosły, wyprowadziły się pojawiły się wnuki, którymi razem z mężem opiekowaliśmy się. Lubiliśmy swoje towarzystwo a chodząc na spacery obejmowaliśmy się. Można powiedzieć sielanka. I niespodziewanie, pewnego dnia, kiedy razem przygotowywaliśmy obiad w kuchni, mąż oświadczył, że odchodzi.

Przeczytaj

justyna list: w maryi znalazłam spokój, którego teraz mi potrzeba

Justyna – LIST: W Maryi znalazłam spokój, którego teraz mi potrzeba

Mam 36 lat i przez własną lekkomyślność i bezmyślność dopuściłam by wiele złego stało się w życiu moim i mojej rodziny. Tak to jest, że gdy dzieje się źle szukamy pomocy wszędzie – zwłaszcza u Boga, ale jak jest dobrze oddalamy się od Niego. Ja odeszłam daleko od Boga i teraz za to płacę- rozpada się mi małżeństwo, rodzina… Nie chcę szukać winnych dookoła, gdyż ja sama dużo zawiniłam, ale wciąż jest we mnie wiele złości na tzw”cały świat”… Mąż odszedł- nie do innej kobiety, ale dlatego, że jak mówi jest ze mną nieszczęśliwy, a jego życie od początku małżeństwa to jedna wielka gehenna.

Przeczytaj