Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

autorka: niezgoda w małżeństwie

Autorka: Niezgoda w małżeństwie

Pragnę złożyć świadectwo z nowenny odmawianej w intencji ratowania małżeństwa bliskich mi osób. Modlitwę odmówiłam już jakiś czas temu. Przyznaję, że nie było łatwo. Często byłam rozkojarzona, odpływałam myślami i nie potrafiłam skupić. Miałam także ogromny problem z… motywacją. Niby byłam świadoma intencji i że jest to bardzo ważne, ale nie umiałam się zmotywować i odpowiednio żarliwie się modlić. Mimo wszystko dotrwałam do końca. Małżonkowie nadal się kłócą, włączając w to całe rodziny z obu stron, ale… wciąż są razem, mimo, iż wisiało już nad nimi widmo rozwodu.

Przeczytaj

marta: uratowane małżeństwo?

Marta: Uratowane małżeństwo?

NP zaczęłam odmawiać w sierpniu w intencji mojego małżeństwa, które się rozsypało. Wytrwałam tydzień ale czułam, że coś robię źle. Poszłam więc najpierw do spowiedzi i bez grzechu podjęłam się ponownie odmawiania NP.Wytrwałam do końca. W trakcie tych dni z uporem szukałam jakiś znaków,np. że ostatni dzień NP przypadnie w dniu rozwodu itp… ale tak się nie stało. Jedynym takim uczuciem był ostatni dzień części błagalnej. Wtedy poczułam, że powinnam już odpuścić, nie zamartwiać się już. Poczułam ulgę choć mój mąż nadal chciał rozwodu.

Przeczytaj

Problemy małżeństwo

Kamila: Wola Boża

Witam,o Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się na wizycie u lekarza,kiedy byłam w ciąży i miałam wizytę u pani doktor chorób zakaźnych z powodu toksoplazmozy.Sama mi poleciła nowenna co dla Mnie to nie był niecenny przypadek ponieważ wtedy zmieniło mi życie tak jaka była od początku Wola Boża.Wzielam Ślub z człowiekiem którym nie był według Boga dla Mnie który Mnie poniżał, zdradzał i po szansie była nawet terapia małżeńska, odmówienie przysięgi małżeńskiej dalej Mnie zdradzał ,nie szanował, krytykował, poniżał a Ja cały czas wierzyłam i modliłam się chociaż czasem były momenty zwątpienia bo po drodze straciłam syna, poroniłam a przy trzeciej ciąży było podejrzenie ciąży pozamacicznej i byłam operowana ale dziecko żyje mimo operacji.

Przeczytaj

dominika: walka o małżeństwo

Dominika: Walka o małżeństwo

Długo zwlekałam z napisaniem świadectwa. 23 października zakończyłam swoja druga nowennę, ale dopiero dzis stwierdziłam ze nie ma na co czekać ze obiecałam to Maryji. Mój mąż zostawił mnie i nasza córkę nagle na początku tego roku, jak sie pozniej okazało dla innej kobiety. W tym momencie przypomniałam siebie o nowennie, ktora juz kiedys mialam wydrukowaną i schowaną. Sama nie byłam w stanie nic zrobic wiec nie pozostało mi nic innego jak zwrócić sie do Maryji i Boga w naszym kryzysie. Moje pierwsze dwa podejścia do nowenny zakończyly sie klęska. W tym czasie mój maz był zupełnie nie tym człowiekiem którego poslubilam. Przemiawiala przez niego tylko zlosc, jego oczy to były nie te same oczy. Nie interesował sie niczym oprócz własnych spraw, imprez, znajomych. Wyprowadziłam sie z corka z domu. Kiedy przerwałam pierwsza nowennę za nasze małżeństwo mój maz uległ wypadkowi. Ja siedząc w domu po kolejnej kłótni powiedziałam sobie ” Boze co dalej nie mam juz sil jezeli tak ma byc to zabierz to cale cierpienie odemnie daj mi jakiś znak” i w tym wlasnie momencie mąż został potracony przez auto.

Przeczytaj