Przez ponad dwa lata miałem problemy finansowe, nie mogłem znaleźć pracy, a interesy, które usiłowałem rozkręcić, okazywały się niewypałem. Straciłem też kilkanaście tysięcy złotych. Ta nieszczególna sytuacja trwała do momentu, kiedy podjąłem się odmawiania nowenny pompejańskiej. Zacząłem ją pierwszego października. Wtedy również i moja sytuacja zaczęła się powoli zmieniać.
różaniec
Nowenna pompejańska to właściwie sam różaniec! Ale to on czyni cuda w naszym życiu. Doświadcz tego i módl sie!
Piotr: Jestem szczęśliwym człowiekiem, który zrozumiał moc małżeńskiej przysięgi
Po dwudziestu pięciu latach zakochałem się ponownie w mojej żonie! W listopadzie sytuacja w moim małżeństwie była – delikatnie mówiąc – nieszczególna. Wspólnie z żoną podjęliśmy decyzję o separacji, nie wykluczaliśmy nawet rozwodu. Nie było w naszym związku osób trzecich, ale narastało między nami uczucie wzajemnej niechęci i poczucie oddalenia.
Ania: Znalazłam „lekarstwo”
Ubiegły rok był dla mnie trudny i pełny wyzwań. Najpierw zranione serce, później niepewność pracy… Na szczęście znalazłam lekarstwo, które daje ukojenie i rozwiązanie. Odmówiłam trzy nowenny w różnych intencjach i wszystkie zostały wysłuchane. Maryja wyprosiła mi wszystkie łaski, o które prosiłam.
Wiktoria: Różaniec. Pokochałam tę modlitwę szczerze!
Mam na imię Wiktoria i mam trzynaście lat. Moja przygoda z nowenną pompejańską zaczęła się „przypadkiem”, choć przypadków nie ma; po prostu jest Bóg! Znalazłam nowennę na stronie internetowej, poświęconej powołaniom. Zamieszczono ją w zakładce z modlitwami. Nie zwróciłam na nią większej uwagi, ale później, na jednym z portali, pewien chłopak o niej wspomniał. Poszukałam o niej informacji. Najpierw zniechęciłam się czasem trwania tej modlitwy, potem jej pojemnością (trzy różańce każdego dnia!). Uznałam, że nie dam rady, ale później zdecydowałam, że podejmę te modlitewne wyzwanie. Pierwszego dnia listopada zaczęłam modlić się w intencji nawrócenia mojego taty, Pawła. Pojawiły się pierwsze trudności i pokusy.
Helena: Nie namyślając się długo, sięgnęłam po różaniec
Dziesięć lat temu poznałam swojego przyszłego męża. Od pięciu latach jesteśmy małżeństwem i mamy dwoje dzieci. Niedawno małżonek powiedział mi, że jest zafascynowany inną kobietą. Nie namyślając się długo, sięgnęłam po różaniec i zaczęłam odmawiać kolejną już w swoim życiu nowennę pompejańską. Dodam, że Maryja zawsze wysłuchiwała moich modlitw.
Wiesława: Jej zawierzam swoje życie!
Matka Boża przynagliła mnie, abym do Państwa napisała, bo dość długo ociągałam się. Z wielką radością przyjęłam pojawienie się czasopisma „Królowa Różańca Świętego”, gdyż modlę się nowenną już dziesiąty rok. Dziś przesyłam pierwsze świadectwo, o skuteczności tej nowenny. Mam też prenumeratę „Królowej Różańca Świętego”. Mam szczególne nabożeństwo do Matki Bożej, Jej zawierzam swoje życie. Wszystkie łaski, jakie uzyskałam od Jezusa, były przez ręce Maryi.