Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

monika: dziękuję ci maryjo, jesteś moja matką!

Monika: Dziękuję CI Maryjo, jesteś moja Matką!

Jestem uzależniona. Jestem uzależniona od nowenny pompejańskiej. Za 2 tygodnie ukończę odmawianie jej 4 raz. Matka Boska wysłuchała wszystkich moich próśb, ale dała mi zdecydowanie więcej- ukojenie, spokój, poczucie bezpieczeństwa. Jestem teraz inna, lepsza, kocham ludzi i siebie!

Opowiadając moją historie od początku, (ale w miarę skrótowo) to latem zeszłego roku zachorowała moja teściowa na nowotwór płuc, usłyszała krótko i treściwie: pół roku.

Przeczytaj

agnieszka: uzdrowienie córki

Agnieszka: Uzdrowienie córki

Witam, chciałam podzielić się kolejnym świadectwem. Moja córka od wiosny zaczęła nietypowo mrugać i miewała dziwne tiki na twarzy (przez kilka miesięcy)- z upływem czasu objawy znikały, potem znów narastały i coraz więcej osób zwracało na to uwagę. Poszłam z córką do lekarza na badania: morfologia, podawanie magnezu itd. lekarz oznajmił, że trzeba się skonsultować z okulistą i neurologiem (mogła nosić okulary lub dostawać środki psychotropowe dla małych dzieci).

Przeczytaj

lidia: praca dla już nie młodego mojego męża...

Lidia: Praca dla już nie młodego mojego męża…

Rôzañcowa modlitwe modle Sie od lat ,nawet RAZEM z mezem,,,mamy dobre zycie ,ale to nie znaczy ze jest rôzowo i wspaniale,,,mamy klopoty przerozne-nauczylam sie za nie dziekować BOGU,,nie mieszkamy w PL ,musimy sobie radzič w obcym kranu,jakoš idzie,ale za mieszkanie i inne RACHUNKI trzeba bardzo duzo ( Jak Dla nas ) placić,,Az tz mój maz utracil prace,,,,,dostawal bezrobotne,,ale bylo ciezko -szczegôlnie ze moglo ono trwać 2 lata a Potem nie wiadomo co a do emerytury Jeszcze 5 Lat!!

Przeczytaj

alicja: uzdrowienie

Alicja: Uzdrowienie

Nie starczy mi życia ,aby podziękować Matce Bożej Pompejańskiej za wszystkie cuda,które mi uczyniła.

Wiosną tego roku stwierdzono u mojej siostry nowotwór złośliwy z naciekami na jelito grube. Tego samego dnia , w którym otrzymała tą straszną wiadomość, ja zaczęłam odmawiać Nowennę pompejańską w jej intencji. Rokowania lekarskie były bardzo złe.Choroba była zaawansowana, ale ja wierzyłam , że Matka Boża pomoże mojej siostrze.

Przeczytaj

gosia: wierzę, ufam, kocham...

Gosia: Wierzę, ufam, kocham…

Dokładnie 11 miesięcy temu trafiłam na tę stronę i po raz pierwszy spotkałam się z Nowenną Pompejańską. Miałam wiele problemów, z którymi nie potrafiłam się uporać. Jednym z nich była choroba mojego taty. Straszna choroba, trwająca 25 lat, pogłębiająca się z każdym dniem, męcząca nie tylko jego samego, ale i całą naszą rodzinę. Choroba, której nie można się pozbyć, która panoszy się w organizmie i upokarza chorego, pozbawia godności i człowieczeństwa.

Przeczytaj