Szczęść Boże.
Na Nowennę pompejańską trafiłem można powiedzieć przypadkiem, choć wierzę że to sam Bóg mi ją podsunął, w marcu tego roku. Miałem może 5 prób odmawiania jej, które po zwykle 1 dniu odmawiania w danej intencji ,następnego dnia czułem, że to jednak nie to i przerywałem ją.