Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

radość

Halina: Dostałam więcej niż prosiłam…

Mam 50 lat dorosłe dzieci, szczęśliwy dom i więcej czasu dla siebie. Pomyślałam, że to dobry czas by zbliżyć się do Boga w końcu czas ucieka. Więcej czytałam, oglądałam ,modliłam się. Wtedy zaczęły spadać na mnie kłopoty jeden po drugim to trwało ok roku. Na końcu spał cios który opisując krótko mogłam powiedzieć ,że już wolałabym śmierć. że już się teraz nie podniosę. Wyłam jak zwierzę , leżałam krzyżem błagałam oddając wszystko nawet swoje życie by Bóg coś zrobił.

Przeczytaj

Ręce i modlitwa

Magda: Łaski płynące z odmawiania nowenny pompejańskiej

Swoją przygodę z nowenną pompejańską zaczęłam za namową siostry. Wyjechałam z Polski i stwierdziłam że nie mam nic do stracenia. Pierwsza odmawiałam w intencji nawrocenia mnie i mojego Męża. W trakcie mówienia było ciężko ciągłe kłótnie, znudzenie ale nie poddałam się wiedziałam że to dobry znak skoro coś się dzieje. Po odmówieniu pierwszej Maryja zmieniła mnie. Alkohol mógł dla mnie przestać istnieć co wcześniej nie wyobrażałam sobie weekendu bez drinka czy wina. Mąż też powoli zaczął się zmieniać.

Przeczytaj

Samobójstwo

Marek: Dostałem o wiele więcej…

Gdy pewnego dnia poznałem osobę, która przedstawiła mi na zimno plan swojego samobójstwa, wiedziałem, że sam nie dam rady tej osobie pomóc. Wiedziałem, że ta osoba korzysta z terapii i wsparcia różnych osób, ale ta pomoc wydawała się niewystarczająca – słyszałem, że decyzja co do realizacji planu już zapadła i nikt nic nie może już zrobić. Wtedy postanowiłem modlić się pompejanką, eliminować słodycze i ograniczyć się do trzech posiłków dziennie (plus owoce i napoje) – co wydaje się słabym postem, choć nie tak łatwym dla łasucha.

Przeczytaj