Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małżeństwo i obrączki

Ania: Nadzieja umiera ostatnia

Kilka lat temu wstawiłam tutaj moje świadectwo, po którym byłam pewna, że Bóg nigdy nas nie zostawia w potrzebie i zawsze pomoże. Od bardzo dawna chciałam wstawić tu swoje świadectwo , jednak moje intencje nie do końca zostały wysłuchane , ale mimo to postanowiłam napisać. Kilka lat temu modliłam się nowenną pompejańską o nawrócenie mojego wtedy byłego chłopaka, i o rozpoznanie woli Bożej co do tego związku, ponieważ się rozeszliśmy. Nowennę zobaczyłam w internecie w wieku 22 lat właśnie w tym trudnym momencie życia.

Przeczytaj

dom

Aurelia: Pomoc materialna

Swoje kolejne świadectwo po kilku latach odmawiania Nowenny Pompejańskiej, obecnie w intencji dusz w czyśćcu z mojej Rodziny, piszę bo otrzymałam ogromną pomoc. Przed kilkunastoma laty zaciągnęłam wraz z byłym mężem kredyt na dom. Nigdy w nim nie zamieszkaliśmy. Kredyt trzeba było spłacać, raty rosły. Przed kilkoma laty prosiłam byłego Męża byśmy spróbowali walczyć w sądzie przeciwko bankowi w sprawie umowy bankowej.

Przeczytaj

Ręce w modlitwie

Justyna: Wiele otrzymanych łask

Chcę podzielić się ze wszystkimi moim odczuciu odmawiania Nowenny oraz tym jak bardzo Nowenna Pompejanska ukształtowała mnie w życiu jako człowieka, kobietę, córkę, siostrę, ciocię, koleżankę otrzymanymi łaskami podczas odmawiania Nowenny Pompejanskiej i ich wspaniałymi skutkami po skończeniu odmawiania tej cudownej modlitwy. Oraz pragnę bardzo mocno zachęcić wszystkich, którzy obawiają się, że nie wytrwają. Nowennę odmawiam już kilka lat. To jest moje drugie świadectwo. Wytrwałam w niejednym zmęczeniu, zasypianiu i kuszeniu szatana oraz strachu dziwnych sytuacji i zdarzeń, bardzo trudnych chwil podczas odmawiania Nowenny. Nie poddawałam się.

Przeczytaj

Modlitwa i skupienie

Agnieszka: Nowenna pompejańska w wielu intencjach

Nowennę Pompejańską odmawiam nieprzerwanie od niemal dwóch lat. Modliłam się w rożnych intencjach. Znalazłam się w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej więc postanowiłam poprosić Matkę Bożą o pomoc w rozwiązaniu tych problemów. Modliłam się o rozwiązanie sprawy, w którą zostałam uwikłana przez „przyjaciół”, o znalezienie pracy, o pomoc w problemach finansowych – wszystko to spadło jak grom z jasnego nieba, przestałam sobie z tym wszystkim radzić, każdy kolejny dzień był kolejnym „gwoździem do trumny”.

Przeczytaj