Witam wszystkich. Moja przygoda z Nowenną Pompejańską zaczęła się jakiś rok temu. Od dwóch lat nic mi się nie układało, wszystko za co się brałem nie wychodziło mi. Nie udawało mi się nic na studiach, ani w pracy, ani w kontaktach z ludźmi. W tym czasie zacząłem popadać w depresję.
powołanie
Każdy z nas ma swoje powołanie. Jak je odnaleźć pomaga nowenna pompejańska.
Piotr: Odkryłem sens mojego życia
Szczęść Boże,
Nowennę pompejańską zacząłem odmawiać 5 stycznia, kiedy nie mając pracy od długiego czasu ani konkretnego celu w życiu byłem zrozpaczony. 7 stycznia przyszedł do mnie po kolędzie ksiądz, i powiedział, że jego znajoma prowadzi sklep, i szuka kogoś do pracy. Następnego dnia poszedłem i zostałem przyjęty. Praca lekka, atmosfera dobra, pracownicy też sami katolicy.
Ewa: odmawianie różańca stało się dla mnie radością
Witam wszystkich! Od ponad roku odmawiałam modlitwę pompejańską już kilka razy i za każdym razem otrzymywałam to, o co prosiłam. Chciałam o tym napisać już wcześniej, ale jakoś tak odwlekałam, aż do dziś.
Małgorzata: Kompletnie sobie już nie radziłam
Pierwszą nowennę zaczęłam odmawiać 24.11 kiedy to zaczęły się moje problemy psychiczno – duchowe, spowodowane trudnościami w kontaktach z ludźmi, nieumiejętnością podjęcia ważnych decyzji i jeszcze dylematami powołaniowymi i problemami z funkcjonowaniem w pracy. Prosiłam o przemianę wewnętrzną, o uzdrowienie duchowe i psychiczne.
Dominika: moje powołanie
Moją pierwszą nowennę pompejańską zakończyłam 2 stycznia. Jako że od dłuższego czasu jestem osobą samotną prosiłam Maryję abym poznała do czego zostałam powołana w życiu. Spotykałam na swojej drodze mężczyzn ale jakoś nie było mi dane stworzyć trwałego związku.
Michał: do czego Bóg mnie przeznaczył?
Wszyscy młodzi ludzie zadają sobie pytania: co w życiu chcę robić? do czego Bóg mnie przeznaczył? czego Bóg ode mnie chce? Rzecz ma się o powołaniu… O nowennie już gdzieś słyszałem. Szaleństwo – tak myślałem. (i tak jest; bez pomocy Boga nie da się odmówić tej nowenny. A pomagało wielu: święci, Anioł Stróż sama Maria. Z tą nowenną człowiek sam sobie nie poradzi) Potem chciałem odmówić nowennę. Czułem, że to nauczy mnie modlitwy, ale brakowało intencji. I wtedy ktoś (niech mu Bóg błogosławi) zapytał mnie: Czy znasz swoje powołanie? Odpowiedź była prosta… nie znam. Kiedy człowiek ma 17 lat warto się nad tym zastanowić. Mimo, że do matury jeszcze trochę chciałem wiedzieć. Czułem „pociąg” do kapłaństwa. Od wielu lat służę przy ołtarzu. Na życie Księży i trud ich posługi zawsze patrzyłem z bliska. Jednocześnie Bóg obdarzył mnie talentem do nauk ścisłych – mam zadatki na dobrego inżyniera. Po prostu chciałem wiedzieć o co Mu chodzi. Jednocześnie chciałem (i chce nadal) podporządkować się Jego Woli – wiedziałem, że nie ma lepszej alternatywy. Z tego potoku myśli, z pomocą Ducha Świętego zrodziła się intencja:
„Abym poznał do czego Bóg mnie powołał i w pełni wypełnił Jego Wolę.”