na początku chciałabym Wam serdecznie podziękować za tę cudowną stronę. Przeczytałam tu wiele pięknych świadectw i ciepłych komentarzy, w których i ja czasami znalazłam słowa otuchy i pocieszenia i nie raz nawet odpowiedzi na pytania które w danej chwili mnie dręczyły. Długo zwlekałam z dodaniem świadectwa bo myślałam że gdy się „pochwalę” to czar pryśnie i wszystko będzie znowu jak dawniej. Potem ktoś napisał że Matka Boża nigdy nie cofa danego słowa więc jestem. Zanim przejdę do świadectwa to chciałabym Wam opowiedzieć coś o swoim życiu. Bardzo przepraszam że świadectwo wyjdzie takie długie i już teraz dziękuję wszystkim którzy wytrwają do końca.
Miałam piękne życie które zniszczyłam na własne życzenie. Byłam dzieckiem upragnionym i kochanym. W dzieciństwie byłam dobra i życzliwa a Pan Bóg był mi bliski lecz w okresie dojrzewania jakoś coraz bardziej o Nim zapominałam, nie pozwalałam Mu uczestniczyć w swoim życiu.