Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małżeństwo i obrączki

Monika: Przemiana męża i inne łaski wymodlone nowenną pompejańską

Nowennę Pompejańską odmawiam od 11 sierpnia 2020 roku. Słyszałam i niej dużo wcześniej ale zawsze obawiałam się że nie zdołam odmówić w ciągu dnia trzech różańcy. Chęć podjęcia modlitwy przyszła mnie tak poprostu zbliżała się moja Pierwsza rocznica Ślubu i pomyślałam że spróbuję odmawiać. pierwszą intencją  była poprawa relacji między mną i mężem ponieważ między nami były zawsze kłótnie nie nie porozumienia wogole nie potrafiliśmy ze sobą rozmawiać często siebie unikaliśmy wiem że to może dziwne po tak krótkim stażu nie powinno tak wyglądać małżeństwo ale niestety tak było. znamy się z mężem od 4 lat bardzo go kocham i on mnie również ale nie wiem dlaczego poprzez te nie porozumienia często myślalam że jednak do siebie nie pasujemy skoro nie potrafimy się dogadać.

Przeczytaj

Agnieszka: Wyzdrowienie syna

Witam.

Jestem w trakcie omawiania piątej już nowenny pompejańskej. Tym razem w innej intencji niż pozostałe cztery, uzdrowienie mojego małżeństwa. Wierzę, że i tym razem Matką Boska pomoże mi w trudnej sprawie.

Poprzednie trzy nowenny były odmawiane w intencji wyzdrowienie mojego syna, czwarta natomiast w intencji poblogoslawienia naszej rodziny.

Mój syn zachorował niespodziewanie w wieku 4lat na bardzo nietypową i agresywna formę epilepsji. Lekarze nie dawali nadziei, że będzie dobrze. Kazali zaakceptować, że z każda kolejna setka ataków jego mózg będzie umierał. Przez rok widzieliśmy jak tracimy syna i nic nie zdawało się pomóc. Był moment gdzie na dwa tygodnie stracił funkcje mowy, chodzenia, kontaktowania się z nami. Leżał w łóżku szpitalnym i co parę minut miał drgawki. Był czas, gdzie przez 12 dni miał naliczony 1600 ataków, które musiały być przerywane medyczna śpiączka. Jego eeg wyglądało jak czarna kartka…

Przeczytaj

emilia: ataki ustały

Emilia: Ataki ustały

Mąż miał poważne skutki udaru. Najtrudniejsze były ataki padaczki. Pojawiały sie w różnych sytuacjach. Mąż czuł strach i obawę szczególnie w miejscach publicznych. Miałam wrażenie, że jest coraz bardziej załamany. Pęknięcie naczyniaka w mózgu i udar, szpital oraz następstwa udaru – wszystko to było trudne, ale ataki padaczki chyba najgorsze. Leki nie pomagały.

Przeczytaj

ania: czuję się rewelacyjnie

Ania: Czuję się rewelacyjnie

Dziękuję Maryjo! Od wielu lat chorowałam na bardzo ciężką chorobę – padaczkę. Kiedy usłyszałam o nowennie pompejańskiej wiedziałam, że jest ona moją ostatnią deską ratunku. Od odmówienia nowenny minął już rok. Dziś czuję się rewelacyjnie, nie choruję. Wiem, że wszystko co dzieje się w naszym życiu nie jest przypadkowe, a cuda się zdarzają!