Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

grażyna: rózaniec dodaje siły

Grażyna: Rózaniec dodaje siły

Nowenna pompejańska pojawiła się w moim życiu cztery lata temu ,napotkałam ją przypadkowo w internecie . Bardzo w tym czasie potrzebowałam takiej modlitwy nie do odparcia gdzie bym mogła swoje problemy zawierzyć Matce Bożej . Problemów i zmartwień jest zawsze dużo jak u każdego człowieka ciągle się coś pojawia ale teraz mam się do kogo zwrócić i prosić o pomoc. W tej chwili zaczęłam odmawiać kolejną nowennę już osiemnastą bo jak mam dłuższą przerwę to tak bardzo tęsknię za różańcem i czuję się ,że każdy dzień bez tej modlitwy to dzień pusty. Najwięcej nowenn odmówiłam w intencji mojego syna by szczęśliwie skończył szkołę i dał sobie radę w życiu .Szkołę ukończył szczęśliwie i wiem ,że to dzięki Matce Bożej ,pracy jeszcze nie podjął ale wiem ,że i te prośby zostaną wysłuchane gdy przyjdzie pora na to. Dobrze o tym wiem ,że to nie jest takie prostę bo poproszę i odmówię nowennę i już mam łaskę.

Przeczytaj

monika: wysłuchanie prośby

Monika: Wysłuchanie prośby

Chciałabym podziękować NMP za wstawiennictwo u Jezusa w mojej intencji. Prosiłam o pomyślny zdany egzamin na prawo jazdy. Do egzaminu podchodzilam kilka razy z żałosny skutkiem. Stres był taki ze nie potrafiłam nad tym zapanować i często nawet nie wyjechałam z placu a jeździć potrafiłam jak twierdzil instruktor. Koszty kolejnych lekcji, czas poświęcony temu zadaniu i…ciągle to samo. Nie jestem osobą zamozna wiec był to duży wydatek.

Przeczytaj

ania: pomoc w rozwiązaniu trudnej sytuacji finansowej

Ania: Pomoc w rozwiązaniu trudnej sytuacji finansowej

Chciałabym złożyć swoje świadectwo i jednocześnie podziękować Królowej Różańca Świętego za łaskę ,którą otrzymałam . Nowennę zaczęłam odmawiać kiedy po ludzku nie było żadnego rozwiązania w naszej sytuacji, w której byliśmy . Moja mama miała straszne długi i zmagała się z tym sama , nikomu nie mówiąc , popadając w coraz większe zadłużenia . W maju dowiedzieliśmy się o kilku zadłużeniach – pomogliśmy ale to nie był koniec .

Przeczytaj

ania: ufam i wierzę

Ania: Ufam i wierzę

Jestem właśnie w trakcie części dziękczynnej 4 Nowenny Pompejańskiej. O Nowennie dowiedziałam się w sierpniu 2015 roku od mojej przyjaciółki, której powiedziałam, że mój kolejny związek się rozsypał. Byłam wtedy w bardzo złym stanie, miałam urlop, który miałam zamiar spędzić zupełnie w innym sposób, a kolejny raz byłam sama, załamana, pełna złości, samotna i rozgoryczona. Choć nie jestem osobą zbyt wylewną i nie okazuję swoich uczuć otwarcie, koleżanka wiedziała o tym jak bardzo chciałabym spotkać wartościowego człowieka, z którym mogłabym założyć rodzinę i mieć dzieci oraz wiedziała o moich poprzednich związkach. Jako, że jest to jedna z niewielu osób, która mi kibicuje aby mi się udało, podsunęła mi „lek” w postaci NP.

Przeczytaj