Chciałabym podzielić się swoją historią. Z męże jesteśmy małżeństwem od ponad 2 lat. Od początku naszej wspólnej drogi razem zaczeliśmy starania o dziecko. Niestety po roku nieowocnych starań, czekało nas kolejne rozczarowanie. Rozpoczeliśmy badania w kierunku niepłodności. Diagnoza brzmiała jak wyrok. Marne szanse na ciąże naturalną. Byliśmy załamani, nie wiedzielismy w jakim kierunku podążać. W głowie brzmiało mi tylko stale powtarzane słowo in vitro. Postanowiliśmy, że to nie jest droga którą chcemy iść. Obraliśmy inną drogę.
Jola: Praca
Na spełnienie mojej prośby czekałam około roku. Podczas tego czasu czułam opiekę i pomoc Maryi.