Szczęść Boże.
Nowenna towazyszy mi już od około trzech lat. Modlilam się w pewnych kłopotach i wtety pomimo, że nie ukończyłam modlitwy otrzymałam pomoc. Jednak tylko raz udało mi się odmówić do końca.
Teraz jestem juz w końcówce części dziekczynnej, a Matka Boża rozwiązała mój problem już w pod koniec części blagalnej. Wiem, że to dzięki Niej, bo na pewno wszystko nie potoczyłoby się tak. Nie jest to do końca rozwiązanie mego problemu, ale wiem, że opatrzność boska towarzyszy mi każdego dnia i to tylko kwestia czasu i wiary, oddania się Jej i powierzenia swoich trosk, a wszystko ułoży się najlepiej jak może.