Dwa lata po ślubie zdiagnozowano u mnie endometriozę – dość już poważne stadium (z torbielami itp).Lekarz otwarcie mówił, że mogą być kłopoty z zajściem w ciąże – i były.Lekarze – naprotechnolodzy i 'zwykli’, modlitwy. Msze o uzdrowienie, w końcu Nowenna Pompejańska i długo nic…. Pytanie – dlaczego ja? Ja która chodziłam do kościoła, przestrzegałam przykazań, tyle się modliła itd. – z boku przykładny katolik, a w sercu? W sercu FARYZEUSZ… Nie widziałam zgnilizny mego życia, wiele rzeczy nie uznawałam za grzech, przed wieloma grzechami nie chciałam się przed sobą samą przyznać i tak chowałam je gdzieś na dnie serca.
Jarek: Świadectwo o wymodlonej miłości
Myślę, że warto trwać przy różańcu pomimo niepowodzeń, zniechęcenia, wszelkich przeciwności losu. Pan Bóg słucha naszych modlitw i spełnia nasze prośby jeśli są zgodne z Jego wolą w wybranym przez Niego czasie. Nie traćcie nadziei i módlcie się gorliwie.