Kochani, piszę świadectwo po raz kolejny z nadzieją, że zachęcę choćby jedną osobę czytającą do podjęcia modlitwy w formie Nowenny Pompejańskiej z Maryją. Słowa – Odmawiam ten różaniec na Twoją cześć Królowo Różańca Świętego, którymi rozpoczynamy nowennę za każdym razem uzmysławiają mi fakt, że dzięki bliskości z Maryją w codziennej modlitwie nasze życie może być tylko radosne.
modlitwa
Przeczytaj relacje osób, które modliły się nowenną pompejańska. Ich świadectwa są dowodem, że prowadzi to do pogłębienia życia modlitewnego. Nowenna zmienia życie!
Monika: Nowenna prześwietliła mnie jak rentgen
Moja „przygoda” z Nowenną Pompejańską miała miejsce ponad 2 lata temu. Wtedy to, razem z moim Mężem zaczęliśmy odmawiać Nowennę w intencji uzdrowienia naszej kuzynki z choroby nowotworowej a wkrótce po jej rozpoczęciu poczuliśmy przynaglenie do podjęcia drugiej, w tym samym czasie w intencji małżeństwa naszych znajomych. Ktoś zapyta czy było łatwo „ciągnąć” dwie Nowenny w tym samym czasie. Nie było łatwo. Ale było warto! Nowenna przede wszystkim zmieniła mnie samą, dała mi wgląd w moje wnętrze.
Monika: Bo gdy Twej pomocy wezwałam nawiedziła mnie Łaska Boża
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica. Bardzo długo minęło zanim postanowiłam napisać to oto świadectwo,ale Matka Boża czuwa i najwyrazniej tak miało być. Za sobą mam kilka Nowenn nie spełniły się jeszcze wszystkie,ale są takie które niemal w pierwszy dzień nowenny spełniły się. Kiedy moja koleżanka podarowała mi książeczkę z modlitwą nie do odparcia stwierdziłam ze to nie dla mnie.
Iwona: uwolnienie od złych duchów Taty
Chciałabym podzielić się wielką łaską jaką otrzymali moi rodzice dzięki Najświętszej Panience. Nie bardzo chciałam dzielić się tym świadectwem, bo potem odchorowuję to i psychicznie i fizycznie, ale to chyba kolejny dowód na to, jak ważne jest dawanie świadectw. Od stycznia zorganizowałam w rodzinie 5 osób, które podjęły się modlitwy Nowenny Pompejańskiej w intencji mojego Taty, o łaskę jego nawrócenia, uwolnienia od złych duchów, uwolnienia od zniewoleń i wszelkie Dary Ducha św.
Marcin: mój cud
Witam was serdecznie 🙂 mam na imie Marcin mam 30 lat no i chciałem przekazac wam co mnie spotkało , Nowenne rozpoczełem dnia 1 lutego 2016 roku , zakonczyłem 25 Marca (wielki piątek) no i w wielką sobote pojechałem do Częstochowy sie modlic , moja intencja to miłość ,dlatego ze przeżyłem straszne dla mnie rozstanie. Wytrwałem w całej nowennie ale musze sie tez przyznac ze były takie dni w których dałem rade odmówic nawet 2 nowenny dlatego ze byłem tak zdołowany ze płakałem ,jednak w sercu nie liczyłem na to ze wróci do mnie dziewczyna która mnie zostawiła .