Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

dominika: walka o małżeństwo

Dominika: Walka o małżeństwo

Długo zwlekałam z napisaniem świadectwa. 23 października zakończyłam swoja druga nowennę, ale dopiero dzis stwierdziłam ze nie ma na co czekać ze obiecałam to Maryji. Mój mąż zostawił mnie i nasza córkę nagle na początku tego roku, jak sie pozniej okazało dla innej kobiety. W tym momencie przypomniałam siebie o nowennie, ktora juz kiedys mialam wydrukowaną i schowaną. Sama nie byłam w stanie nic zrobic wiec nie pozostało mi nic innego jak zwrócić sie do Maryji i Boga w naszym kryzysie. Moje pierwsze dwa podejścia do nowenny zakończyly sie klęska. W tym czasie mój maz był zupełnie nie tym człowiekiem którego poslubilam. Przemiawiala przez niego tylko zlosc, jego oczy to były nie te same oczy. Nie interesował sie niczym oprócz własnych spraw, imprez, znajomych. Wyprowadziłam sie z corka z domu. Kiedy przerwałam pierwsza nowennę za nasze małżeństwo mój maz uległ wypadkowi. Ja siedząc w domu po kolejnej kłótni powiedziałam sobie ” Boze co dalej nie mam juz sil jezeli tak ma byc to zabierz to cale cierpienie odemnie daj mi jakiś znak” i w tym wlasnie momencie mąż został potracony przez auto.

Przeczytaj

monika: nadzieja umiera ostatnia

Monika: Nadzieja umiera ostatnia

Jestem 30 letnia kobieta żoną i matka. Rok temu mój mąż zaczął mieć problemy ze zdrowiem. Wszystkie problemy dusil w sobie i upijal się, aż w końcu swój organizm doprowadził do alkoholizmu. Wszelkie moje próby pomocy mu odpychal. Zaczął mnie traktować jak wroga.  W nocy jak spał organizm jego doprowadzał go do takiego stanu że jęczał, okno musiało być otwarte bo duszno mu bylo wtedy przyjmował leki na depresję. Niestety przez mieszanie leków z alkoholem czuł się właśnie fatalnie.

Przeczytaj

autorka: kryzys małżeński w rodzinie

Autorka: Kryzys małżeński w rodzinie

To nie będzie spektakularne świadectwo. Modliłam się nowenną za kryzys w małżeństwie bliskich mi osób. Są to osoby wierzące, ale wydaje mi się, że dość powierzchownie. Kłótnie między nimi trwają od lat. Wobec ostatniej kłótni i nadchodzącego widma rozwodu, postanowiłam rozpocząć nowennę własnie w ich intencji. Nikomu nic nie mówiłam, jedyną powiernicą była Maryja. Małżeństwo trwa nadal, mimo iż wciąż się kłócą i brak jest między nimi dialogu, jednak nadal są razem. Modliłam się głownie z myślą o ich dzieciach. To była dla mnie ciężka modlitwa. Modliłam się głownie w czasie jazdy samochodem, często tracąc wątek rozmyślań i „odklepując” zdrowaśki. Po prostu w pewnym momencie zabrakło mi motywacji. Jednakże dotrwałam do końca. Dziękuję Najświętszej Panience, że wciąż są razem. Bardzo boli mnie to, że nawet ich rodzice, wierzące osoby, namawiają do rozstania i zakończenia „męczenia się” w związku tłumacząc to, przewrotnie, świętym spokojem. Tymczasem ja staram się nie ustawać w modlitwie.
Chwała Panu!

magdalena: spowiedź męża po latach

Magdalena: Spowiedź męża po latach

Kiedy w swoim życiu spotkałam żywego Boga i zakochałam się w Nim bezgranicznie, za wszelką cenę chciałam przekonać męża, że tylko droga z Jezusem ma sens. Na siłę ewangelizowałam dosłownie wszystkich, a najbardziej właśnie męża. Do kościoła owszem chodził w każdą niedzielę, jednak do komunii świętej nie przystępował od trzech lat. Skutek ewangelizacji był odwrotny. Kończyło się kłótnią.Postanowiłam więc odpuścić nawracanie go na siłę.

Przeczytaj

hanna: znalezienie nowej pracy

Hanna: Znalezienie nowej pracy

Szczęść Boże,

Chcę dac świadectwo jak wielkie łaski na nas spływaja za przyczyną Matki Bożej Pompejańskiej.Wiele razy już odmówiłam Nowenne Pompejańska a modleę sie o cud rodzicielstwa w naszym małżeństwie.Jak do tej pory nie wymodliłam tej łaski ,ale nadal nieustaje w modlitwie ,choć czas upływa.Ale Otrzymałam i nadal otrzymuję wiele innych łask .Modliłam sie o zdrowie dla siebie ,aby przestało mi dokuczać kolano i wymodliłam tę łaskę .Jest znaczna poprawa .Modliłam się o zdrowie dla taty ,który był w bardzo ciężkim stanie.Matko Boża mnie wysłuchała.Stan mojego ojca się poprawił a rany na stopach sie wygoiły.

Przeczytaj

monika: choroba alkoholowa

Monika: Choroba alkoholowa

Moje szczęśliwe odmienione życie dzięki Matce Bożej zaczęło się od dnia, w którym raze. z mężem będąc na wycieczce rowerowej , znaleźliśmy leżący na ziemi rożaniec.Teraz myślę, że to on nas znalazł.Juz wtedy pomyślałam, ze to cud i głęboko zaczęłam wierzyc, ze te malutkie paciorki rożancowe przyniosą nam szczęście. Na Nowenne Pompejanska natknęłam się w internecie, od razu mnie pochłonęła jej siła i cudowna historia.Teraz wiem, ze to Mateczka mnie do niej skierowała przez znaleziony różaniec.

Przeczytaj