Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kamila: O ratowanie małżeństwa

Pewnego dnia szukałam w internecie jak ratować małżeństwo gdyż mieszkamy osobno i bardzo cierpię ja i dzieci przychodziły do głowy różne myśli o zdradzie mąż nawet powiedział że już mnie nie kocha. Włączając internet obrazu wyskoczyła mi nowenna przeczytałam różne świadectwa i stwierdziłam że czemu nie warto spróbować.dziś jestem na 30 dniu na początku było ciężko odmawiać różaniec potrafiłam przysnac to zaczynałam od nowa nie było czasu ale wytrwałości do dnia dzisiejszego.

Przeczytaj

Joanna: Wybaczyłam mężowi i rodzinie

Chcę podzielić się moim świadectwem,jest to moja druga NP.Moje problemy zaczęły się bardzo wcześnie napierw spotkała mnie ciężka choroba nowotworowa z którą walczyłam bardzo długo do dzisiaj są jej następstwa gdzie wystąpiła padaczka,ale mogę tutaj dziękować Matce Bożej bo to dzięki modlitwą uniknełam paraliżu całego ciała po prostu cud,drugą traumatyczną sytuacją dla mnie była zagrożona ciąża gdzie lekarze doradzali mi jej usunięcie, mój mąż i rodzina byli również za aborcją. Ja nie chciałam usunięcia ciąży modliłam się z całych sił do Boga żeby ocalił moje dziecko.

Przeczytaj

Urszula: Otrzymane łaski

Chcę zaświadczyć jak modlitwa różańcem przyczyniła się dla mnie modlącej się kilkoma nowennami pompejańskimi w intencji innych osób. Bóg wysłuchał- uratował małżeństwa, dał zdrowie, pomógł w kłopotach z długami. A ja modląca się różańcem za osoby z rodziny i przyjaciół 10 dnia października zostałam zabrana przez męża na randkę- spacer, a wcześniej zorganizował on opiekę do dzieci. To był strzał w dziesiątkię 🙂

Przeczytaj

Problemy małżeństwo

Marta: Maryja uratowała moje małżeństwo

Gdyby nie Nowenna Pompejańska i pomoc Naszej Mateńki,moje małżeństwo dziś by już nie istniało. Wszystko zaczęło się dwa lata temu, dowiedziałam się, ze mój mąż ma romans. Oczywiście obiecał, ze to zakończy i tak to trwało , okłamywał mnie, a ja mu wierzyłam, że może tym razem to będzie naprawdę koniec. Mijały miesiące, a romans trwał i miał się coraz lepiej, mąż zaczął wprost mówić mi, ze kocha tamta kobietę, ale kocha tez mnie,nie umiał wybrać, a raczej nie chciał, bo układ z dobrą żoną i kochanką na boku bardzo mu odpowiadał. Ja nie umysłem odejść, coraz bardziej się załamywałam i traciłam siły, Przeczytałam któregoś dnia o Nowennie Pompejańskiej i zaczęłam się nad nią zastanawiać, wiedziałam, ze ja sama już nic nie mogę zrobić, nie uratuję mojego prawie dwudziestoletniego małżeństwa, bałam się tylko, że nie dam rady wytrwać, że trzy części różańca dziennie to niewykonalne.

Przeczytaj