Nowenna Pompejanska pomogla mi wyleczyc sie z silnego uzaleznienia od Tarota, ktore wywolalo depresje. Postanowilam modlic sie to modlitwa kiedy zrozumialam ze trace kontrole nad swoim zyciem,bylam wiecznie pograzona w smutku, stracilam wiare. W siebie i w szczescie.
lęki
Czy stany lękowe można zniwelować dzięki modlitwie różańcowej i nowennie pompejańskiej? Przekonaj się, czytając świadectwa na ten temat.
Katarzyna: Spokój w sercu
Na Nowenne Pompejańską natrafiłam przypadkiem, kiedy poszukiwałam ratunku dla swojego cierpiącego serca i ciała. Wieczne choroby, złe samopoczucie, napady lęku. Zaczęłam Nowennę i nie skończyłam jej do końca…ale codziennie starałam się odmówić chociaż jedną część tajemnicy różańcowej. I zostałam wysłuchana.
Barbara: Maryja, moja mama
Chciałabym z wami podzielić się moim świadectwem gdyż obiecałam to Matce Bożej .Nowennę Pompejańską odmawiam od 4 lat w różnych intencjach Matka Boża obdarzył mnie tyloma łaskami iż nie jestem w stanie zliczyć
Asia: Spływające łaski
Kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po różaniec byłam jeszcze dzieckiem. Różańca nauczyła mnie (zmarła już teraz) babcia Teodozja. Nigdy nie pałałam ogromną chęcią odmawiania tej modlitwy.
W swoim życiu wiele łask od Boga odepchnęłam świadomie i nieświadomie. Nie potrafiłam zaufać żadnemu mężczyźnie. Do Boga odnosiłam się w ten sam sposób – brak zaufania co do planów Bożych wobec mnie, także i do moich marzeń serca.
Ewa: Ocalona
Mam na imię Ewa mam 27 lat i jestem mama dwójki dzieci. O Nowennie dowiedziałam się w październiku 2017 roku a odmawiać zaczęłam ja na początku listopada. Nowenne ukończyłam, łaskę otrzymałam. Od ok 8 lat choruje na nerwice lękową. Od 4 lat udawało mi się uśpić jej objawy…. To znaczy piłam dużo alkoholu byłam już prawie alkoholiczka kiedy okazało się że jestem w ciąży… ciążę straciłam w 7 tygodniu. Znów wróciłam do picia. Po miesiącu znowu zaszlam w ciążę i udalo mi sie ja szczesliwie donosic. W ciazy nie pilam slkoholu ale palilam. Bardzo rzadko chodzilam do kosciola. Prawie w ogole. Moze od wielkiego swieta.
Klaudia: Nowenna postrachem snów
Towarzyszyły mi ciężkie sny, koszmary i bardzo trudno z tym mi się funkcjonowało. Dokładnie dwa razy przyśnił mi się obraz Matki Bożej, co było dla mnie dosyć dziwne i niezrozumiałe. Na Nowennę trafiłam przez przypadek, nawet nie pamiętam w jaki sposób. Dzisiaj czuję, że nic nie stało się przez przypadek i Maryja, Nowenna to było dla mnie lekarstwo. Nowenna już odmówiona, sny nie minęły o nie, ale ja ich już nie pamiętam, wiem że coś mi się śniło ale nawet nie wiem co. Lęk i strach, który paraliżował mnie został mi odebrany. Maryja zabrała to wszystko co utrudniało mi życie.