Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

wojtek: czuję się lepiej

Wojtek: Czuję się lepiej

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Od końca czerwca tego roku w znacznym stopniu nasiliły się u mnie skrupuły i natręctwa na tle religijnym. Mimo kilku-kilkunastomiesięcznego doświadczenia z podobnymi zaburzaniami, nie potrafiłem trzeźwo spojrzeć na moje dolegliwości. Nieustanne wątpliwości utrudniły życie, ale chyba równocześnie stały się okazją do wyciągnięcia pewnych wniosków i zdobycia doświadczeń.

Nowennę zacząłem odmawiać w sierpniu, ale po około dwunastu dniach przerwałem. Powróciłem do niej w październiku licząc na wyzdrowienie z nerwicy natręctw(w moim przypadku chyba też nerwicy lękowej).

Przeczytaj

agnieszka: matka boża to najwspanialsza terapeutka

Agnieszka: Matka Boża to najwspanialsza terapeutka

szczesc Boze dla wszystkich czytelnikow!

Chcialabym złozyc swiadectwo ogromnej laski ktora obdarzyla mnie Matka Boska, odmowilam nowenne w intencji nerwicy której sie nabawilam, teraz z perspektywy czasu widze ze na własne zyczenie bo gdybym wczesniej poprosila Matke Boska o wsparcie to do tego by nie doszlo, by lam nieszczesliwa w malzenstwie przez wiele lat.

Przeczytaj

katarzyna: nowenna dała spokój, którego tak mi brakowało

Katarzyna: Nowenna dała spokój, którego tak mi brakowało

Szczęść Boże, pragnę podzielić się moim świadectwem. Nowennę zaczęłam odmawiać w intencji uzdrowienia mnie z nerwicy i stanów lękowych. Już w trakcie jej odmawiania pojawiło się wiele łask, które otrzymałam od Matulki. Przez wiele lat nie chodziłam do kościoła, modliłam się tylko w sytuacjach kryzysowych, do spowiedzi uczęszczałam sporadycznie. Dzięki nowennie ma nowo zjednoczyłam się z Bogiem, przystępuje do spowiedzi, komunii, znacznie więcej i systematycznie się modlę.

Przeczytaj

alicja: przestałam się bać

Alicja: Przestałam się bać

Kochani, czytam Wasze świadectwa i widzę, jak wiele Waszych cierpień powodowanych jest przez lęki różnego rodzaju. Ja uzyskałam WIELKĄ pomoc właśnie w takim cierpieniu i dlatego postanowiłam przedstawić swoją historię modlitwy do Matki Bożej.

Przez 35 lat małżeństwa uważałam je za dobre, a nawet bardzo dobre. Dzieci dorosły, wyprowadziły się pojawiły się wnuki, którymi razem z mężem opiekowaliśmy się. Lubiliśmy swoje towarzystwo a chodząc na spacery obejmowaliśmy się. Można powiedzieć sielanka. I niespodziewanie, pewnego dnia, kiedy razem przygotowywaliśmy obiad w kuchni, mąż oświadczył, że odchodzi.

Przeczytaj

a. list: zaczęłam żyć

A. – LIST: Zaczęłam żyć

Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus! jest to moje pierwsze świadectwo tutaj, ale mam nadzieje, że nie ostatnie.

Modlitwę Nowenną Pompejańska rozpoczęłam pod koniec sierpnia. W tej chwili jestem w części dziękczynnej. Od razu powiem, że moja historia do najprostszych nie należy. Od wielu lat cierpię na depresję oraz nerwicę religijną.

Dla wszystkich, którzy w tej chwili się oburzą i powiedzą, że coś takiego nie istnieje, to zapewniam, że jest to absolutnie prawdziwe i nie życzę nikomu, żeby przeszedł w życiu to samo co ja. 

Przeczytaj

maja: wróciłam do normalnego funkcjonowania i pełnego zdrowia

Maja: Wróciłam do normalnego funkcjonowania i pełnego zdrowia

Chciałabym powitać wszystkich bardzo serdecznie, mam na imię Maja mam 30 lat, moja historia Wyglądała następująco,Byłam osobą która wychowała się w rodzinie katolickiej przez bardzo długi okres czasu chodziłam do kościoła z czasem jednak przestałam chodzić do kościoła przestałam się modlić stało się to na skutek dorastania i odejścia od wzorców rodzinnych. Pochodzę z bardzo kochającej się szanującej rodziny w której nigdy nie było problem mu z alkoholem agresją przemocą był to idealny szczęśliwy dom wspaniałe dzieciństwo i to w jakiś sposób uśpiło moją wiarę. Mając 29 lat stało się coś co zawróciło moje życie do góry nogami przez prawie okres roku walczyłam z tak silną depresję i nerwicą lękową jak wtedy myślałam i określałam swój stan lekarzą, właśnie ja…

Przeczytaj