Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

aga: toczeń, a może jednak nie?

Aga: Toczeń, a może jednak nie?

Pierwszą nowenne odmówiłam w tamtym roku, mniej więcej w tym czasie co teraz. Początkiem stycznia 2017r. odebrałam wyniki, które ewidentnie wskazywały na chorobę autoimmunologiczną. Pani doktor, u której się diagnozowałam wypisała mi silne leki i kazała przyjść za 4 miesiące. Byłam w szoku po diagnozie – toczeń ukladowy. Nie poddałam się jednak, pojechałam na konsultację do jeszcze dwóch lekarzy.

Przeczytaj

rafał: modlitwa która uratowała moją żoną i całą rodzinę

Rafał: Modlitwa która uratowała moją żoną i całą rodzinę

Nowennę Pompejańską zacząłem odmawiać w jednym z trudniejszych momentów mojego życia. Moje małżeństwo przeżywało bardzo mocny kryzys. Byliśmy z żoną na krawędzi i wtedy zacząłem prosić Maryję o łaski potrzebne do uratowania naszego związku. Początkowo nie modliłem się Nowenną. Zaczynałem od różańca a przełom nastąpił 8 grudnia 2016r w Godzinę Łaski dla świata. Prosiłem wtedy żarliwie Maryję o ratunek.

Przeczytaj

aga: bez żadnych leków

Aga: Bez żadnych leków

W ubiegły roku ciężko zachorowałam. Modliłam się do św. Rity oraz do św. Judy Tadeusza za pośrednictwem Maryi. Pan Bóg wysłuchał mojej prośby. Ale potem zachorowałam na ciężką depresję z objawami choroby psychicznej z czym nie mogłam sobie sama poradzić.

Nie mówiłam nikomu o mojej chorobie – wiedziała tylko Maryja i Pan Bóg.

Przeczytaj

magda: jednak dla mnie to był cud

Magda: Jednak dla mnie to był cud

Chciałam opowiedzieć o tym, jak Matka Boża Pompejańska uzdrowiła mnie z choroby nowotworowej. Jak większość ludzi, tych którzy słyszeli o nowennie pompejańskiej, miałam problem z jej podjęciem, bo brakowało mi wiary w siebie, w to czy podołam, po prostu nie mogłam uwierzyć że dam radę. Wiedziałam jednak, że powinnam się zacząć modlić za innych, którzy potrzebują pomocy. To Matka Boża dała mi wiarę, siłę, aby podjąć trud odmawiani nowenny. Będąc w 2014 roku na pielgrzymce we Włoszech miałam okazję być bardzo blisko Matki Bożej Pompejańskiej i to dosłownie fizycznie odczułam Jej bliskość, ale także obecność, łączność duchową…

Przeczytaj

jolanta list: Świadectwo uzdrowienia za przyczyną heleny pelczar

Jolanta – LIST: Świadectwo uzdrowienia za przyczyną Heleny Pelczar

Pewnego dnia zakupiłam książkę, która mnie zachwyciła. Jest to biografia Heleny Pelczar. W książce znajduje się modlitwa o beatyfikację w/w Heleny i prośba o przesłanie wiadomości o otrzymanych łaskach za pośrednictwem Heleny Pelczar. Zimą tego roku moja znajoma z którą kiedyś pracowałam wykonała badanie piersi- mammografię. Wynik badania okazał się niepomyślny, proszono Ją o zgłoszenie się na dalsze badania diagnostyczne.

Przeczytaj

grażyna: podziękowanie za życie

Grażyna: Podziękowanie za życie

23 lata temu u mojego męża, który wtedy miał 45 lat stwierdzono krzemową pylicę płuc. Po badaniach, kolejno w trzech klinikach, stwierdzono że to nowotwór płuc. Dawano mu trzy miesiące życia. Pierwsze kroki o pomoc skierowałam do Matki Bożej Saletyńskiej z pobliskiego sanktuarium w Dębowcu. Stan zdrowia męża znacznie się poprawił. Po kilkunastu latach, w czerwcu 2015 roku mąż znów znacznie podupadł na zdrowiu. Złe samopoczucie, wysokie ciśnienie, krwioplucie – znów szpital.

Przeczytaj