11 września 2017 n usg stwierdzono u mnie 5 guzów w okolicy brzucha. Następnego dnia rozpoczęłam modlić się Nowenną o której przypadkowo przeczytałam dużo wcześniej w internecie. W ostatni dzień części błagalnej miałam tomograf na którym nic nie wyszło, zdziwiony lekarz wysłał mnie na rezonans.
choroba
Świadectwa nowenny pompejańskiej ma temat uzdrowienia z chorób. Maryja jest z nami w chorobach. Oddaj Jej swoje choroby!
Ewelina – LIST: W nowennie znajduję ukojenie
Witam wszystkich.O nowennie dowiedzialam sie od bardzo bliskiej mi osoby Za jej namowa zaczelam ja odmawiac. Wlasciwie nie wachalam sie ani chwili Prosze Matke Najświętszą o dar powrotu do zdrowia,o to bym mogla wychowac dlugo wyczekiwane dziecko. Wlasnie mija tydzien mojej modlitwy.
Karola: Zostałam wysłuchana
Moja batalia z nowenna pompejanska zaczela sie w pazdzierniku,a zakonczyla w styczniu. Batalia, poniewaz nie byla dla mnie to latwa modlitwa. Najwieksza trudnosc sprawialo mi skoncentrowanie sie. Zawsze cos mnie rozpraszalo. Niestety jednego dnia nowenny nie odmowilam. Bylo to juz pod koniec czesci dziekczynnej.
Marlena – LIST: Dopiero teraz zrozumiałam
Witam,to o czym chcę napisać wydarzyło sie 8 miesięcy temu,ale dopiero teraz zrozumiałam że mimo wszystko to była wielka łaska. Staramy sie z mężem już 11 lat o dziecko,bylismy u wielu lekarzy jednak wszyscy twierdzą ze oboje z mężem jesteśmy zdrowi , lekarze zalecali podstawowe badania które wychodzily dobrze i na tym sie kończyła pomoc dla nas .
Ola: Kotek wraca do zdrowia
Nowennę zaczęłam odmawiać, gdy dowiedziałam się o chorobie nowotworowej mojego przyjaciela mniejszego, mojego kotka. Sytuacja nie wyglądała dobrze, guz był bardzo duży i nie było pewności, czy uda się go usunąć. Całe szczęście operacja przebiegła pomyślnie i kotek wraca do zdrowia 🙂 polecam tę modlitwę wszystkim. To nic nie kosztuje, a daje mocne duchowe wsparcie.
Lidia-Maria: Choroba powoli zanika
Od kiedy pamiętam Matka Boska zawsze towarzyszyła mi w trudnych chwilach . Była ze mną na maturze, na egzaminach. To dzięki Niej doświadczyłam jak cudownie być kochaną żoną , matką dwóch upragnionych i wymodlonych synów . Nadal ciężko mi o tym pisać, ale po wielu szczęśliwych latach nadszedł czas próby – choroba męża. Znów moje modlitwy powędrowały do Kochanej Mateńki.