Jest to moje najtrudniejsze świadectwo. Modliłam się w nowennie (mojej 22giej) o uzdrowienie mojego taty, który chorował na raka wiele lat, a w ostatnim czasie jego stan bardzo się pogorszył. Niestety, w 21 dniu Nowenny mój tata odszedł do Pana. Nie udało mi się wyprosić zdrowia dla Taty, ale czuję, że mimo wszystko Maryja czuwała. Bardzo cierpiał w ostatnich dniach, wierzę, że śmierć przyniosła mu ulgę i brak bólu.
nowotwór
Świadectwa nowenny pompejańskiej ma temat nowotworów, uzdrowienia z raka i leczenia guzów. Nawet rak może zostać uzdrowiony. Módl się o wolę Bożą!
Gosia: Dobre wyniki badań
Ponad 2 lata temu u mojego Męża zdiagnozowano czerniaka. Na jednej z wizyt kontrolnych okazało się, że Mąż musi powtórzyć badania krwi bo nie były prawidłowe. Ogarnął mnie niepokój. Postanowiłam poprosić o pomoc i wsparcie Matkę Przenajświętszą.
Małgorzata: Odzyskanie zdrowia dzięki nowennie pompejańskiej
Rak prostaty z przerzutami do kości to diagnoza jaką usłyszał mój mąż. Odmawiam już trzecią nowennę pompejanską z prośbą o uzdrowienie mojego męża z tej strasznej choroby nowotworowej jeżeli jest taka wola Boża.
Renata: Zaufać dla Maryi
Matka Boża jest zawsze przy mnie.Nowennę Pompejańską odmawiam już czwarty raz każda w innej intencji.Gdy urodziłam pierwsze dziecko było chore.Urodziło się z zachłystowym zapaleniem płuc.Nie mógł samodzielnie oddychać.Obiecałam Maryi jak uzdrowi moje dziecko będę odmawiać różaniec do końca życia.
Ania: Módl się i czekaj cierpliwie
Módl się cierpliwie i czekaj, Matka zawsze czuwa. W czerwcu zaczęłam odmawiać nowennę w intencji naturalnego poczęcia naszego dziecka i już w lipcu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Nasze szczęście nie trwało jednak długo, skończyło się w 10 tygodniu. Zanim jednak to się stało, dowiedziałam się, że moja sąsiadka, młoda kobieta, ma nawrót nowotworu i przerzuty do mózgu. Bardzo mnie to zmartwiło, ale wiedziałam, że jest modlitwa nie do odparcia.
Katarzyna: Modlitwa nowenną pompejańską naprawdę pomaga
Moja przygoda z nowenną pompejańską rozpoczęła się kilka lat temu. Pomimo odprawianej teraz trzeciej nowenny, nie napisałam jeszcze nigdy świadectwa. Pierwszy raz o nowennie usłyszałam, gdy kuzynka zachorowała na raka. Diagnoza lekarzy była jednoznaczna-nie ma szans. Zaraz po ukończonej nowennie dostałam wiadomość, że choroba się zatrzymała i jest lepiej. Pomimo tego, iż kuzynka kilka lat później zmarła, nie zapomnę tych paru miesięcy szczęścia jakie nam towarzyszyło i jej uśmiechu.