Kiedy wydawało się, że mając dwadzieścia kilka lat oraz stateczne życie obieram ważny życiowy kurs decydując się na małżeństwo, zwaliła mnie z nóg diagnoza nowotworu. Choć byłam bardzo daleko od Boga – zaliczyłabym się wówczas do grona „letnich praktykujących”, nie widząc innego wyjścia zaczęłam szukać ratunku w modlitwie w tym m. in w nowennie pompejańskiej.
nowotwór
Świadectwa nowenny pompejańskiej ma temat nowotworów, uzdrowienia z raka i leczenia guzów. Nawet rak może zostać uzdrowiony. Módl się o wolę Bożą!
Łukasz: Świadectwo po dwóch nowennach pompejańskich
Razem z Żoną, odmówiliśmy dwie modlitwy pompejańskie. Pierwsza w intencji uzdrowienia mojego Ojca z nowotworu, niestety cud się nie zdarzył, Tata zmarł. Natomiast modlitwa pomogła mi znieść trudy tego czasu.
Rozalia: Pomoc w chemioterapii
Tak jak pisałam wcześniej, nadal się modlę Nowenną Pompejańską do Matki Bożej Różańcowej z Pompejów (druga Nowenna – lipiec/sierpień, trzecia Nowenna – październik/listopad). W drugiej Nowennie prosiłam Najświętszą Maryję, Matkę Bożą o szczęśliwą kwalifikację na chemioterapię oraz jej skuteczność.
Aneta: Nowenna pompejańska w chorobie
Kiedy tylko usłyszałam złą diagnozę od razu zaczęłam nowennę tak aby ewentualna rozpacz albo strach nie odebrały mi sił do modlitwy. NMP wyprosiła mi te sily w modlitwie do niej bo przez wszystkie diagnozy mówiące o nowotworze zaawansowanym i wizyty w szpitalu nie przestałam się modlic. W dzień operacji wstałam bardzo rano żeby się pomodlić, aby nie przerwać nowenny bo potem w tym dniu po wybudzeniu z narkozy nie mogłam się modlic.
Kasia: Bóg wie, co jest dla nas najlepsze
Zaczęłam modlić się nowenną pompejańską w intencji powrotu mojego Taty do zdrowia. Jako 48-letni, zdrowy wcześniej mężczyzna, trafił w lipcu tego roku do szpitala. Przez 5 dni był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, 3-krotnie w tym czasie operowany – diagnoza lekarzy: nowotwór złośliwy jelita grubego, które zostało usunięte i wyłoniona została stomia. Tata wybudził się ze śpiączki, wg lekarzy wszystko szło ku lepszemu, chociaż rokowania długofalowe były bardzo złe.
Sylwia: Markery nowotworowe w odwrocie
W sierpniu dowiedziałam się, że moja mama ma nowotwór złośliwy jajnika. Wcześniej modliłam się już Nowenną Pompejańską, więc i tym razem chwyciłam za różaniec. Modlitwę zaczęłam jeszcze przed podaniem pierwszej chemii.