Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

anna: maryja wysłuchała nasze prośby

Anna: Maryja wysłuchała nasze prośby

Jestem osobą samotną przed pięćdziesiątką. Dzięki siostrze odkryłam Nowennę Pompejańską. Obecnie jestem w trakcie odmawiania 22 nowenny. Mówię ją już codziennie bez przerwy przez 2 lata. Ona naprawdę uzależnia.

Dzięki nowennie pogłębiła się moja wiara, odeszły lęki i troski. Powierzyłam siebie i bliskich Maryi. Czuję radość i ufność w jej dobroć.

Przeczytaj

patrycja list: tak długo jak będzie trzeba

Patrycja – LIST: Tak długo jak będzie trzeba

Witam,.

chciałam złożyć swoje świadectwo po raz drugi. Nowennę pompejańską zaczęłam odmawiać w roku 2016 – o sukces leczenia, któremu mąż się poddał i uwolnienie go z nałogu alkoholizmu- nowenna została wysłuchana. Mąż jednak zaniedbał proces trzeźwienia i walkę o swoją trzeźwość i od tej pory – każda moja kolejna nowenna a było ich jak do tej pory 4 miała i będzie miała nadal jedną intencję trzeźwość mojego męża.

Przeczytaj

dominika: trzeźwość i odbudowana rodzina

Dominika: Trzeźwość i odbudowana rodzina

Mam 20 lat. Na nowennę pompejańską natrafiłam przypadkiem w Internecie szukając modlitwy o trzeźwość taty. Mój tata pracuje 20 lat za granicą przyjeżdża na co 2 weekend. Od dawna jest alkocholikiem aczkolwiek w ostatnich miesiącach przechodził już sam siebie. Do tego doszły wielkie długotrwałe kłótnie z mamą która zaczęła coraz bardziej dostrzegać problem, walczyć o niego.

Przeczytaj

k: ratunek dla rodziny

K: Ratunek dla rodziny

Jutro kończę moja 2nowenne 1sza przerwalam.Modlilam się w intencji mojej rodziny.Widze że ten czas był czasem blogoslawionym ,ale i czasem walki duchowej.Zly strasznie się wsciekal było naprawdę ciezko,ale warto było.Matka ocaliła nasze małżeństwo ,rodzinę które było bliskie rozpadu.Maz jest alkoholikiem który nie pije ponad 2miesiace ,leczy się chociaż wcześniej było to u niego wykluczone.

Przeczytaj

natalia: wszystko po to, aby małżeństwo zostało odmienione

Natalia: Wszystko po to, aby małżeństwo zostało odmienione

„Pan Bóg nie da Ci takiego krzyża, którego nie będziesz mógł unieść…”. Jesteśmy małżeństwem osiem lat, ale te słowa trzymały mnie przy życiu przez ostatnie dwa latach mojego związku, które przez alkoholizm mojego męża stały się koszmarem nie tylko mnie, ale i moich córek (2 i 7 lat) oraz moich i jego rodziców. O tym co przeszłam, mogłabym napisać książkę, a każdy kto by ją czytał miałby oczy pełne łez… Ktoś patrzący z boku pomyślałby- idealne małżeństwo: zdrowe dzieci, dobra praca, piękny dom. Ale brak było między nami najważniejszego: Miłości. A zaczęło się tak…

Przeczytaj