Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Danka: Modlitwa za bliskich

Szczęść Boże! W maju zakończyłam odmawiać swoją drugą Nowennę Pompejańską. Pierwszą Nowennę chciałam odmówić w swojej intencji prosząc o uzdrowienie z alergii skóry. Nic mi nie pomogło, ani maść ani zastrzyk sterydowy. Ale w tym czasie zachorował mój tata. Postanowiłam, że odmówię Nowennę Pompejańską w intencji jego uzdrowienia i łaskę zdrowia dla mamy. Modlitwa moja została wysłuchana.

Przeczytaj

Renata: wciąż mamy wiele nadziei, nie ustajemy w modlitwie

O nowennie pompejańskiej przeczytałam w gazecie „Nasz Dziennik”. Od razu zainteresowałam się nią, ponieważ w moim życiu wiele spraw układa się nie do końca prawidłowo. Brałam pod uwagę jej odmówienie, ale początkowo wydawało mi się, że będzie to modlitwa bardzo mnie obciążająca nie tylko czasowo. Mimo tego poszerzałam wiedzę na ten temat, który, muszę to przyznać, bardzo mnie wciągnął.

Przeczytaj

Agnieszka: Podziękowanie

Witam, Chciałabym podzielić się tym jak wielką moc ma modlitwa. Składałam na tej stronie 3 razy intencje modlitewne, oczywiście sama również modliłam się za potrzebujących. Pierwsza w sprawie usunięcia bólu kręgosłupa i wasza modlitwa do Matki Najświętszej pomogła bo kręgosłup mniej boli. Druga intencja abym zdała egzamin na studia, wydawał mi się trudny i myślałam , że nie zdam a zdałam na 75%.

Przeczytaj

Gosia: Operacja się powiodła

wczoraj skonczyla odmawiac rozaniec w inencji mojego tatusia .Moj tato od dluzszego czasu chorowal przeszedl operacje ,byl przygnebiony.Podczas gdy ja odmawialam czesc blagalna zaszla zmiana tatus zmienil sie usmiechal sie czesciej , operacja powiodla sie przestal myslec o swojej chorobie.Wem …

Przeczytaj

Bożena: Wiara czyni cuda

Witam, dzisiaj skończyłam odmawiać moją trzecią nowennę pompejańska. We wtorek, czyli kilka dni przed jej zakończeniem moja mama wylądowała w szpitalu w poważnym stanie. Miałam wrażenie jakby zły tylko czekał, żebym przerwała nowennę. Ale tak się nie stało. Będąc z mamą u lekarza cały czas w myślach odmawiałam modlitwy.

Przeczytaj

Wiktoria: Ufam, mimo wszystko…

Już jakiś czas przymierzałam się do napisania świadectwa, ufając, że będzie to świadectwo otrzymanych łask. Tak nie jest. Jednak ja ufam.

Trudno by opisywać całą moją historię i jak to się stało, że jestem tu, gdzie jestem. Potrzebne byłoby dobrych kilka stron tekstu. Postaram się wszystko streścić.

Od kilku lat jestem w tragicznej sytuacji finansowej, przez to także życiowej, zdrowotnej i psychicznej.

Przeczytaj