Mam 16 lat, moi rodzice kłócili się codziennie, wyzywali, obrażali, w domu każdego dnia przekleństwa sypały się jak z worka. Moja mama cały czas obrażała tatę, wytykała mu każdą jedną wadę, robiła sceny zazdrości. Tata był przez to bardzo nerwowy, ja płakałam każdego dnia, bo nienawiść i egoizm, jaki widziałam, dobijał mnie.
Świadectwa o nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
Mariola: Wysłuchana modlitwa o zbawienie duszy syna
Moja intencja nowenny pompejańskiej to zbawienie duszy zmarłego syna. W czasie odmawiania nowenny miałam sen z udziałem mojego syna. Przyszedł do mnie żeby mi powiedzieć, że bardzo mnie kocha i nie może tam spokojnie leżeć. Uścisnął mnie mocno, a jego ciało stało się zimne.
Mariola: Nawrócony grzesznik i wielka przemiana
Kochane Siostry i Bracia, dziś stały się cud i łaska, którą otrzymałam od Matki Bożej.
Przez 20 lat odwracałam się od wiary i Kościoła. Żyłam jak prawie każdy korporacyjny ludzik. Praca i zabawa, reszta nieważna. Aż w końcu straciłam pracę, zwolniono mnie dyscyplinarnie, przeszłam stan przedzawałowy, a po dwóch dniach potrącił mnie samochód, kiedy jechałam na rowerze.
Iza: Maryja uleczyła mnie i oczyściła moje serce
Chcę podzielić się z Wami swoim świadectwem. O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się dwa lata temu od koleżanki, która opowiadała o skuteczności tej modlitwy. Wówczas nie dowierzałam, a odmawianie trzech różańców dziennie wydawało mi się niemożliwe. Wówczas też nie miałam tak szczególnej intencji…
Michał: Świadectwo dobrej śmierci
Dwa lata temu u mojej mamy zdiagnozowano złośliwego raka piersi. Mama była bardzo aktywnym zawodowo psychologiem. Zajmowała się dysfunkcyjnymi dziećmi z różnymi zaburzeniami – autyzmem, zespołem Aspergera, ADHD itd. Od otrzymania pierwszej informacji o chorobie najbliższa rodzina i znajomi modlili się o jej uzdrowienie. Mama właściwie nie odczuwała fizycznych objawów i skutków ubocznych leczenia i bardzo szybko wracała do formy.
Wojciech: Wymodlona praca
Na przełomie września i października modliłem się nowenną pompejańską o pracę. Od dłuższego czasu pracowałem dorywczo. W tym czasie uczęszczałem regularnie na Msze święte z modlitwą o uzdrowienie. Po zakończeniu nowenny otrzymałem upragnioną pracę zgodną z moim wykształceniem.