To moja kolejna nowenna. Jeszcze nie do końca spełniła się moja prośba, ale czekam. Wiem, że sama muszę się zmienić. To bardzo ważne. Po odmówieniu kilku już nowenn troszkę sama się zmieniłam. Zaakceptowałam swoją sytuację, już tak nie rozpaczam – to ogromy plus.
Świadectwa o nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
Anonim: Nie palę
Równo rok temu 6 stycznia zaczęłam odmawiać NP i to właśnie w tym dniu postanowiłam skończyć z paleniem papierosów. I dzięki Matce Bożej, Naszej Królowej Różańca mija rok od mojego uwolnienia od nałogu.W pierwszą rocznicę obiecałam sobie ze napiszę świadectwo. Dziękuję Mateczko.
Sylwia: Uzdrowienie które trwa
Luty 2017 rok wtedy dowiedieliśmy się, że mama ma nowotwór złośliwy płuc. W pierwszym momencie uczucie żalu, smutku, bezradności i strachu. Mimo tego trzeba było działać.Zaczęła się walka. Jedna na płaszczyźnie medycznej, druga jeśli mogę tak powiedzieć na płaszczyźnie duchowej. Wiele się nie zastanawiając pojechaliśmy do Czatachowej. Jak wierzymy tam Pan Jezus zaczął uzdrawiać mamę. Modlitwa wstawiennicza Ojca Daniela, ciepło które mama wtedy poczuła było dla nas iskrą wiary i nadziei, która z czasem coraz bardziej się rozpalała.
Basia: Najpierw idź i pojednaj się z bratem…
Pompejanka. Pierwsza myśl – nie no nie ma szans. Odmówienie jednej części różańca sprawia mi trudność a co mówić trzech i to na dodatek przez 54 dni. Nie ma mowy to nie ma nie prawa się udać.
Ze względu na Miłość wobec Pana i ogromną Ufność, jaką Go darze podejmuje decyzję – ok z Twoją pomocą Maryjo dam radę. Teraz intencja – no właśnie, jaka? Mam świadomość tego, że to, co
w moich oczach wydaje się ważne w oczach Boga może nie mieć znaczenia. Decyduje się na intencje
„z grubej rury” – o pokój w rodzinie – o pogodzenie się skłóconych ze sobą praktycznie od zawsze mojej mamy i jej siostry, która jest moją matką chrzestną. Przykra sprawa – jest nas w sumie tylko 3, reszta rodziny zmarła lub się rozjechała po świecie a nie potrafimy stworzyć normalnej rodziny.
Szczęśliwa babcia: Wnuczek
Witam,
chciałabym się podzielić swoim świadectwem, nowennę odmawiałam już kilka razy i zawsze
w moim życiu działy się jakieś dobre rzeczy. Przedostatnią nowennę odmawiałam w intencji poczęcia dziecka przez moją córkę. Sytuacja była trudna, były problemy ale Matka Boża wysłuchała i pomogła, córka zaszła w ciążę.
Teresa: Krok w dobrą stronę
Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus. Właśnie zakończyłam odmawianie dwóch nowenn jednocześnie. Jedną odmawiałam w intencji poczęcia dziecka, drugą w intencji nawrócenia mojej siostry i opieki Bożej nad siostrzenicą. Na razie jeszcze moje prośby nie zostały spełnione, chociaż Bóg dał mi pewien znak, że moja pierwsza prośba zostanie spełniona, w każdym razie tak to odczytuję. Na razie jednak stał się inny „mały cud”.