Nie potrafiłam odnaleźć swojej drugiej połówki. Wciąż źle trafiałam w miłości, doskwierała mi samotność i z całego serca pragnęłam poznać kogoś z kim spędzę resztę życia. Nie interesowały mnie związki na chwilę, chciałam od razu poznać tego swojego wybranego jedynego.
Świadectwa o nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
K: Odzyskana radość życia
Dotychczas odmówiłam trzy razy nowennę pompejańską – pierwszą kilka lat temu, natomiast dwie kolejne niedawno, które nie zostały jeszcze wysłuchane, ale mam nadzieję, że Matka Boża uczyni to o co prosiłam w stosownym czasie. Świadectwo dotyczy odmówionej pierwszej nowenny. Zanim się zdecydowałam na odmawianie, byłam w trudnej sytuacji życiowej.
Dorota: Już widzę efekty
Witam.O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od przyjaciół w bardzo trudnym dla nas okresie-rozpadało się małżeństwo mojego syna. Modlitwa pomogła odzyskać spokój i dała ogromną nadzieję. Odmawiam drugą pompejankę i już widzę efekty. Uwierzyliśmy,że Matka jest z nami i nam pomoże. Zaufajcie!
Hania: Nikt nie potrafił nam pomóc
Dzięki wstawiennictwu Matki Boskiej Pompejańskiej dowiedzieliśmy się na co chorował synek, zastosowaliśmy leczenie i synek zaczął zdrowieć na oczach. To wszystko w ciagu 54 dni, mimo że wcześniej od 3 miesięcy nie mogliśmy znaleźć przyczyny choroby synka. W wieku 9 miesięcy zatrzymał się w rozwoju, nie zaczął raczkować, nie chodził, był coraz slabszy i lekarze nie mogli zrozumieć dlaczego.
Marianka: Umowa na cały etat
Witam, swoją przygodę z nowenną zaczełam już kilka lat temu. To wspaniała modlitwa która daje, siłę, nadzieję.Ponad dwa lata temu po ponad 12 latach zostałam zwolniona. Długo szukałam pracy, ale znajdywałam tylko chwilowe zajecia bez umowy.
Basia: Spotkanie rodzinne po 13 latach
Witam wszystkich Mam 2 świadectwa.Pierwsze
Moja córka była chora,dostała leki ,różne dawki w różnych dniach.
Modliłam się i pytałam Matkę Boska co zrobic . Po obliczeniu łącznej ilości dni leków które miałam podawać nie przerwanie-wyszlo 54 dni tyle co nowenna. Uznałam to za znak. Po tygodniu wszystko minęło, leki i nowennę kontynuowałam. Córka jest zdorw do tej pory