Dzień dobry! Kochani, mam 27 lat . Odmawiam juz chyba 8 nowenne w swoim życiu i wiem jedno: nigdy nie przestanę jej odmawiać! To wspaniała modlitwa, która wywrocila moje życie do góry nogami!
Świadectwa o nowennie pompejańskiej
Nowenna pompejańska przynosi wspaniałe owoce, czego dowodem są świadectwa, jakie znajdziesz na naszej stronie. Jest ich tysiące na każdy temat!
Monika: Niech będzie Wola Twoja
To moja czwarta Nowenna, a pierwsze świadectwo. Wszystkie Nowenny były i są odmawiane w intencji mojej mamusi. W listopadzie 2017 zdiagnozowano u Niej nowotwór płuc z przerzutami do mózgu. W obecnej chwili mamusia przebywa w szpitalu, lekarze stwierdzili że nie ma już nadziei i że bedzie coraz gorzej.
Joanna: Tylko On może dać nam szczęście
Chciałabym podzielić się z Wami moim doświadczeniem, które otworzyło mi oczy na prawdę. Mam 34 lata, przez całe życie byłam „wierzącą” katoliczką. Ten cudzysłów nie jest przypadkowy, wiecie co mam na myśli tak Bóg istnieje gdzieś tam jest, ale jakoś w żaden sposób Go nie widzę, Jezus i Maryja też chyba są, ale kojarzą mi się ze starszymi paniami które klepią paciorki, chodzą do kościoła, na odpusty, słuchają radia Maryja itp. Takie myślenie trwało do niedawna, cały czas szukałam prawdy i jak zrobić dokładnie zrobić żebym była szczęśliwa, czyli bogata wiadomo.
Anonim: To czego najbardziej potrzebujemy
To moje trzecie świadectwo, choć wiele NP za mną. Nie zamierzam ustawać w modlitwie, mam mocne postanowienie dzielenia się świadectwem, zatem najprawdopodobniej nie jest to moje ostatnie słowo w podziękowaniu za otrzymane łaski.
Wspominałam wcześniej, że ostatnio nie modliłam się w konkretnych intencjach, a raczej prosiłam o przebaczenie za moje grzechy oraz dziękowałam za wszystko, co do tej pory otrzymałam.
Joanna: Nowenna przeszła moje najśmielsze oczekiwania
Dzisiaj skończyłam pierwszą w swoim życiu nowennę pompejanska. Odmawialam ją w intencji uzdrowienia taty z nowotworu złośliwego krwi. W kwietniu tego roku okazało się, że tato ma bialaczke i to w dodatku nieuleczalną. Lekarz zdecydował o podaniu chemioterapii, która miała tylko doprowadzić do polepszenia jakości życia, bylismy załamani…
Joanna: Nerwica natręctw
W ubiegłym roku byłam załamana stanem mojego nastoletniego syna borykającego się z narastającą nerwicą natręctw i skrupułami. Syn był skupiony tylko na życiu duchowym, przed spowiedzią zadawał mi setki szczegółowych pytań, poza tym niezliczoną ilość razy dziennie mył ręce. W szkole jego wyniki w nauce zaczęły się pogarszać, nie miał przyjaciół.